1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Po roku prezydentury Trumpa nie widać pozytywów

Barbara Cöllen
8 listopada 2017

Komentatorzy środowych (8.11.17) wydań niemieckich dzienników regionalnych wystawiają złe świadectwo rocznej prezydenturze Donalda Trumpa.

https://p.dw.com/p/2nEZ6
Trump USA Flagge Weißes Haus Migration
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/C.Kaster

Die Rheinpfalz (Ludwigshafen) wskazuje na społeczne przyczyny wygranej Trumpa:

„Rażąco przeceniając siebie 45. prezydent Stanów Zjednoczonych uważa się za Herkulesa, który zabija Hydrę i czyści stajnie Augiasza. To, że ktoś taki jak on mógł stać się pierwszym obywatelem w tej szacownej demokracji, pokazuje, jak podzielone, niezadowolone, niepewne i zdezorientowane jest amerykańskie społeczeństwo.

Zbyt wielu Amerykanów uwierzyło, że tylko taki anty-polityk może jeszcze uratować ich kraj, który oni sami uważają za nieudolny i daleki od oczekiwań obywateli. Obecnie wierzy w niego jeszcze 35 proc. Amerykanów. «Make America great again» - to obietnica dla nich (...) Po roku prezydentury Trumpa nie ma nic do oznajmienia. A amerykańskie społeczeństwo jeszcze nigdy nie było tak podzielone".

Märkische Oderzeitung (Frankfurt/O.) spogląda na kolejne lata z Trumpem:

„Trumpowi i jego ludziom udało się osłabić podstawy amerykańskiej demokracji i podzielić społeczeństwo jak nigdy dotąd. W polityce Trump nie dokonał niczego. Jedno należy sobie po tym roku prezydentury uświadomić. Trump samodzielnie nie odejdzie, a jego partia nie zrobi nic w tym kierunku. Świat musi jeszcze (co najmniej) trzy lata drżeć przed trumpizmem”.

Także Neue Westfälische» (Bielefeld) nie wyklucza, że Trump jeszcze długo będzie mieszkał w Białym Domu:

„Retoryczna bezwzględność, impertynencja w zachowaniu, zakłopotanie, jakie wywołuje prezydent i jego wpisy na twitterze, spotykają się z dezaprobatą większości Amerykanów. Nie są to mimo wszystko zwiastuny zmian w środku kadencji. Nie może być mowy o odrodzeniu demokratów. Po klęsce Clinton jej leżąca w gruzach partia ma do zaoferowania niewiele zarówno merytorycznie jak i personalnie. A przecież nic nie jest tak potrzebne jak przeciwwaga do impulsywnej polityki na pokaz obecnego prezydenta. Dlatego obecnie nadzieja na to, że Trump sobie sam podstawi nogę jest złudna. Może się zdarzyć, że w 2020 r. Trump zostanie wybrany ponownie”.

opr. Barbara Cöllen