Niemiecka prasa: W Berlinie zawiedziono w tragiczny sposób

Opiniotwórczy dziennik „Die Welt” stwierdza: „Zgadza się że prawdopodobieństwo zostania ofiarą ataku terrorystycznego jest statystycznie bardzo niewielkie. Słusznie jest mówić: «Nie pozwolimy sobie odebrać naszego stylu życia!». Ale z gruntu błędne jest udawanie po ataku terrorystycznym, że nic się nie stało. Chodzi tu o świadomą postawę, która powinna zostać przełożona także na język polityki. Jedno musi być jasne: państwo robi wszystko, by chronić swoich obywateli. Państwo nie akceptuje miejsc, w których szerzy się islamizm. Państwo kontroluje swoje granice i osadza w areszcie deportacyjnym niebezpiecznych islamistów. To wszystko nie udaremni postępowania oszalałego sprawcy, ale jest jedyną drogą radzenia sobie z terrorystycznym zagrożeniem i trwałej obrony naszego sposobu życia”.

„Märkische Oderzeitung" z Frankfurtu nad Odrą komentuje: „Błędy w potraktowaniu rodzin zmarłych są niczym w porównaniu z niezakłamywanym już faktem, że niemieckie służby bezpieczeństwa mogły bez problemu zapobiec aktowi terroryzmu.To, że po roku wciąż nie wyjaśniono dokładnie przyczyn zaniedbań ze strony urzędów, lecz obiecano zrobić to dopiero teraz, jest skandalem. Dojdzie jeszcze do następnych gdyż dotychczasowa gotowość służb specjalnych oraz Landowych Urzędów Kryminalnych (LKA) do wymiany informacji nasuwa tylko jeden wniosek: niczego się nie nauczyły”. 

Regionalny dziennik bawarski „Passauer neue Presse” konstatuje: „Głęboka skrucha, którą okazują Merkel i inni tego dnia, jest jedynie oznaką tego, jak wielkie były zaniedbania przed rokiem. Kładzie się to cieniem pomimo uzyskanego zapewnienia o poważnych staraniach i poprawie”. 

„Der neue Tag” z Weiden w Bawarii jest zdania: „Walka z terroryzmem jest jednym z najważniejszych zadań państwa. Dla obywateli nie ma nic ważniejszego od bezpieczeństwa. I nie ma nic gorszego od pozostawienia kogoś na lodzie. W przypadku zamachu na jarmark świąteczny w Berlinie zawiedziono w straszny i tragiczny sposób. Zarówno przed jak i po zamachu. Tej rysy nie da się już usunąć”.

„Berliner Zeitung” wypowiada się na temat miejsca pamięci pisząc: „W powszedniej zakupowej gorączce, w tłoku, który zazwyczaj panuje na pobliskiej Tauentzienstrasse łatwo będzie w przyszłości to miejsce pamięci przeoczyć. Przy tym nagła rysa jest bez wątpienia motywem przewodnim w stworzeniu tego miejsca, podczas gdy jej złote wypełnienie jest odniesieniem do niezbędnego procesu społecznego uzdrowienia. Wywołanie tego swoistego rodzaju napięcia było twórczym wyzwaniem, a użyte jako surowiec złoto współgra z ideą: czyni rysę widoczną i jednocześnie ją zamyka”.

Opr. Alexandra Jarecka