1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Potrzebna jest wielka modernizacja komunikacji miejskiej

Katarzyna Domagała
15 lutego 2018

Niemiecki rząd rozważa wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. Czwartkowe (15.02.2018) wydania dzienników komentują.

https://p.dw.com/p/2sia2
Dworzec kolejowy we Frankfurcie nad Menem: liczba osób dojeżdżających do pracy stale rośnie
Dworzec kolejowy we Frankfurcie nad Menem: liczba osób dojeżdżających do pracy stale rośnie Zdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Schmidt

„Frankfurter Rundschau" pisze, że „również w Niemczech urbanizacja trwa w najlepsze, a zatem potrzebna jest wielka modernizacja komunikacji miejskiej. Nie oznacza to, że korzystanie z tego systemu generalnie i wszędzie musi być bezpłatne. Zamiast tego należy opracować koncepcje dostosowane do potrzeb, takie jak bezpłatne autobusy dla osób dojeżdżających do pracy. Również zauważalna obniżka cen może mieć duże znaczenie. Podobnie jak budowa ścieżek rowerowych, oferty carsharingu z samochodami elektrycznymi. Pożądane jest łączenie życia, pracy i zakupów, także po to, by więcej załatwiać pieszo.”

Dla „Die Welt” wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej to nie jest projekt, tylko „dowód politycznej niewydolności organów władzy”. „Nie trzeba być ekspertem od ruchu drogowego, aby przewidzieć konsekwencje wprowadzenia w całym kraju bezpłatnej komunikacji. Miliony dodatkowych osób dojeżdżających do pracy będzie się pchać do autobusów i pociągów, systemy transportu załamią się w krótkim czasie. I co zrobią poirytowani pasażerowie? Przesiądą się, gdzie tylko się da, ponownie do samochodu. Aby osiągnąć pożądany efekt, gminy musiałyby najpierw zakupić dodatkowe autobusy i pociągi oraz zaoferować dodatkowe połączenia, wtedy można by zachęcać darmowymi ofertami. Wszystko to jest możliwe, ale zajmuje lata, kosztuje miliardy i nie jest pomyślane jako oferta gospodarczo-rynkowa” – pisze dziennik.

Przeczytaj też: Strata czasu dla kierowców. Te niemieckie miasta lepiej omijać

„Koelner Stadt-Anzeiger" z Kolonii uważa, że „polityka mogłaby sobie szybciej i skuteczniej poradzić z pyłem i tlenkami azotu w centrach miast, jeśli w końcu zdecydowałaby się zmusić niemiecki przemysł motoryzacyjny do modernizacji sprzętu dla starszych pojazdów z silnikiem diesla. Wtedy obciążenie finansowe dla rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza byłoby bardziej sprawiedliwie rozłożone – między państwo z jednej strony, a producentów samochodów z drugiej strony”. Koloński dziennik przyznaje jednak, że zintegrowane projekty transportowe dla metropolii dawno już miały być gotowe. „I dlatego korzystanie z autobusów i pociągów musi być możliwie nieskomplikowane i tanie.”

„Hannoversche Allgemeine Zeitung" przyznaje, że „transport publiczny finansowany z podatków nie jest niczym innym niż finansowane z podatków drogi gminne – za korzystanie z których obecnie jeszcze żaden kierowca nie płaci. Postępujący wzrost indywidualnego ruchu na drogach powoli sięga granic. Zasada dzisiejszej polityki transportowej – zaspokojenie indywidualnych potrzeb – zostałaby odwrócona przez ofertę bezpłatnych autobusów i pociągów. Chodziłoby o wspólne potrzeby. Ważne jest przy tym, by nie było tak, że rząd federalny ma jakiś pomysł, a koszty zrzuca na miasta i gminy.”

opr. Katarzyna Domagała