1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o włoskim referendum: druzgocąca porażka

6 grudnia 2016

Przedmiotem komentarzy wtorkowych (6.12.16) wydań gazet jest wynik niedzielnego referendum we Włoszech oraz dymisja premiera Matteo Renziego.

https://p.dw.com/p/2TnKi
Italien Referendum
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/G. Borgia

Opiniotwórcza „Sueddeutsche Zeitung” z Monachium pisze: „Włochy pod swoją burzliwą powłoką są wyjątkowo konserwatywnym krajem. Stulecia obcego panowania, jedność narodowa zaprowadzona przez elity z Północy oraz źle funkcjonujące, ale zachłanne na pieniądze państwo doprowadziły do tego, że wielu Włochów nie spodziewa się po zmianach z góry niczego dobrego. Zaszyli się w państwie i zaaranżowali z losem własnego kraju stawiając mu czoła dzięki rodzinie i gronu przyjaciół. A reformy, które odbijają się na tym skrupulatnie utrzymywanym i stabilnym stanie rzeczy, są przez nich odbierane jako zagrożenie. Renzi, który kreował się na dynamicznego gracza, zderzył się z tym podstawowym odczuciem Włochów”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” jest zdania, że: „spodziewano się tego uderzenia, jeśli nawet nie z takim impetem, z jakim nie dopuszczono do reformy włoskiego ustawodawstwa, a jego inicjatora zmuszono do rezygnacji z urzędu premiera. Porażka Matteo Renziego jest druzgocąca. Ponieważ ten młody, a i niekiedy upajający się sam sobą, szef rządu powiązał swój los z sukcesem referendum konstytucyjnego, musi teraz ustąpić miejsca. Dla Włoch nadchodzi nowa faza niepewności, nad trzecią największą gospodarką strefy euro zbierają się ciemne chmury. Oczywiście, że teraz zacznie się analizowanie motywów wyborców, które zdecydowanie pokrzyżowały Renziemu plany”.

Stołeczny „Der Tagesspiegel” konstatuje: „W pierwszym dniu po wynikach głosowania w południowej Europie nie doszło do spodziewanego po włoskim „nie” kryzysu euro i krachu na giełdach. Spekulanci giełdowi zdołali przewidzieć w kursach porażkę Renziego, dlatego nikt nie musiał się denerwować. Faktem jest, że Unia Europejska, jako wspólnota państw, funkcjonowałaby wspaniale bez względu na kryzysy we Włoszech, Grecji, Hiszpanii czy w Portugalii, gdyby nie euro, którego stabilność wymaga głównie od południowych Europejczyków polityki gospodarczej i finansowej, na którą ani nie są gotowi, ani nie są w stanie jej realizować”.

„Zamiast stabilności i ciągłości panuje znowu niepewność i dojdzie do zmiany rządu – stwierdza regionalna „Stuttgarter Zeitung”. Czym zakończy się ta podróż, okaże się w nadchodzących dniach. Wszystko wskazuje na rząd przejściowy. Wiarygodność i zaufanie, które Włochy wypracowały dzięki procesowi reform, w ciągu minionych 2,5 lat zostały zdobyte i zaprzepaszczone przez tego samego człowieka”. 

Według lokalnej gazety „Trierischer Volksfreund” z Trewiru: „Angela Merkel będzie teraz z mieszanymi uczuciami spoglądać na nadchodzące tygodnie i miesiące. Nie chodzi przy tym wyłącznie o los europejskiej polityki Merkel. Wraz z decyzją Włochów kryzys gospodarczy może stać się znowu silniej odczuwalny na Starym Kontynencie. Planowane przez Matteo Renziego poprawki do konstytucji miały ułatwić przeprowadzenie niezbędnych reform i ustabilizować system rządowy. Zamiast tego póki co w Rzymie rządzi niepewność”.

Opr. Aleksandra Jarecka