1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dyskusja wokół burki

opr. Magdalena Gwóźdź19 sierpnia 2016

Komentatorzy niemieckich gazet sugerują, że powinno rozdzielić się dwie toczące się obecnie w Niemczech dyskusje: tę na temat poczucia bezpieczeństwa i tę dotyczącą wprowadzenia zakazu noszenia burek

https://p.dw.com/p/1JlFL
Deutschland Burkas in Bad Godesberg
Zdjęcie: picture-alliance/U. Baumgarten

"Rhein-Neckar-Zeitung" podkreśla, że "debata dotycząca wprowadzenia zakazu noszenia burek w Niemczech jest słuszna, tyle tylko, że podejmowana jest w złym momencie. Trwa kampania wyborcza, a zamachy, do których doszło w lipcu, negatywnie wpłynęły na poczucie bezpieczeństwa. Sondaże wskazują, że wyborcy winę za te wydarzenia przypisują Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej. Z tego powodu właśnie teraz trwa dyskusja na temat tego, czy noszenie burki powinno być zakazane. Odpowiedź jest jasna: nie".

"Wetzlarer Neue Zeitung" zamieszcza następujący komentarz: "Najpierw powinno rozdzielić się dwie toczące się obecnie w Niemczech dyskusje: tę na temat poczucia bezpieczeństwa i tę dotyczącą wprowadzenia zakazu noszenia burek. Następnie należałoby zastanowić się, jak skutecznie uświadamiać i informować osoby ortodoksyjne. Kluczowa w tej kwestii jest edukacja, ale ta jest skuteczna w przypadku młodego pokolenia. Jeżeli się chce, by wszyscy ludzie w Niemczech mieli odsłoniętą twarz, to nie da się uniknąć zakazu jej zakrywania, przynajmniej w niektórych miejscach, np. w publicznych instytucjach. (...) Wprowadzany etapami, w niektórych tylko miejscach zakaz raczej sprzyjałby długofalowej zmianie w przeciwieństwie do zastosowania radykalnego rozwiązania. Celem takiego procesu powinno być społeczeństwo, w którym pomimo tolerancji religijnej wszyscy mają odsłoniętą twarz".

"Die Rheinpfalz" ocenia, że "wołanie o wprowadzenie zakazu noszenia burki właściwie jest krzykiem: mamy dość, wystarczy!". To głośny protest: dość zmian, dość wyobcowania! Burka doskonale nadaje się do generowania takiego wzburzenia, bo jest widocznym symbolem czegoś, co irytuje. Oddaje pośrednio wszystko to, co przyszło do naszego świata, a co nie zawsze do niego pasuje. Ale świat polityki nie znajduje języka, by trafić do tych obydwu emocjonalnie odmiennych światów. Zresztą, jak miałoby się to udać, skoro ktoś taki jak kanclerz uprawia politykę skoncentrowaną na załatwianiu gromadzących się na biurku stert dokumentów. Kto w Berlinie daje mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, kto dba o to, by nie mieli lęków, że utracą swoją pozycję społeczną, kto reaguje z wyrozumiałością na nieznane i na utratę kontroli? Kto wyjaśni obywatelowi to, co nie do końca jest jasne? Tego trzeba szukać".

Lewicowa gazeta "Junge Welt" publikuje komentarz dotyczący wyboru przez CDU/CSU tematów kampanii wyborczej. "Unia Chrześcijańsko-Demokratyczno zdecydowała, że stawia na 'wewnętrzne bezpieczeństwo'. Z tym wiąże się dążenie do wprowadzenia kolejnych ograniczeń w podstawowych prawach obywatelskich. Ministrowie CDU/CSU ścigają się w snuciu scenariuszy gróźb. Ale chaotyczny wielogłos ma wspólny mianownik w opisywaniu obrazu wroga: to islamski niebezpieczny człowiek, który jako uchodźca, nierozpoznanie wkrada się do kraju, ma podwójny paszport i swoją twarz skrywa pod burką. Przy tym dochodzi nie tylko do wyolbrzymiania zagrożeń bezpieczeństwa, ale tworzy się niebezpieczne skojarzenia w kwestiach bezpieczeństwa, uchodźców i debaty integracyjnej".

opr. Magdalena Gwóźdź