1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: To była szczególna wizyta

Andrzej Pawlak27 czerwca 2015

Niemieckie gazety podkreślają wybitnie polityczny charakter wizyty królowej Elżbiety II w Niemczech. W komentarzach przewija się myśl, że Wielka Brytania potrzebuje UE, a UE Wielkiej Brytanii.

https://p.dw.com/p/1Fo90
Deutschland Schloss Bellevue Queen bei Gauck Ankunft Staatsbankett
Królowa Elżbieta II w królewskiej gali podczas bankietu w pałacu Bellevue w BerlinieZdjęcie: Getty Images/AFP/R. Michael

Jak zauważa "Mittelbayerische Zeitung": "Sędziwa królowa Elżbieta II jest nie tylko świadkiem burzliwej, najnowszej historii stosunków niemiecko-brytyjskich, ale także czymś w rodzaju królewskiej kotwicy na burzliwych wodach Europy. Jej wizycie w Niemczech towarzyszy wyraźne przesłanie polityczne, którego treść sprowadza się do apelu, że Europa powinna trzymać się razem, i że UE potrzebuje Wielkiej Brytanii w takim samym stopniu, w jakim Wielka Brytania potrzebuje UE. Królowa się za tym opowiada".

Tabolid "Bild" stwierdza, że: "Zjednoczone Królestwo należy do Europy! Potrzebujemy w niej Brytyjczyków. Potrzebujemy ich poczucia humoru, autoironii, głębokiego zrozumienia demokracji i gospodarki rynkowej. Pomyślmy choćby o wspaniałej olimpiadzie w Londynie w 2012 roku - rzadko kiedy Europa lepiej zaprezentowała się światu. Ale Brytyjczycy też potrzebują Europy. W polityce energetycznej, w unii cyfrowej i w polityce bezpieczeństwa. Dobrze się stało, że Angela Merkel poszła wobec nich na pewne ustępstwa i oddaliła w ten sposób widmo Brexitu. Podczas wizyty w Niemczech także królowa Elżbieta II optowała za utrzymaniem spoistości Europy".

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze: "Kto wie, czy niemiecko-brytyjskie partnerstwo, na które tak często powoływała się podczas tej wizyty królowa Elżbieta II, nie wpłynie pozytywnie na brytyjską dyskusję ws. pozostania w strukturach UE. Choć nie jest ono wolne od tarć i napięć, to jasne jest, że najlepiej może się ono rozwijać tylko w ramach Unii Europejskiej. A to, że kierownictwo polityczne Niemiec, kraju, który Brytyjczycy darzą w tej chwili dużym szacunkiem, tak otwarcie zabiega o pozyskanie względów Brytyjczyków, pozwala rządowi premiera Camerona przystąpić spokojnie do rozmów w sprawie zreformowania UE".

"Berliner Morgenpost" podkreśla, że: "To była szczególna wizyta. Miała zdecydowanie polityczny charakter i przypadła na okres, w którym Europa ma powody do wielkiego niepokoju i martwi się o swoją przyszłość. Bieżąca polityka jest, zgodnie z protokołem królewskim, w gruncie rzeczy tematem tabu dla królowej. Ale obecna sytuacja najwidocznie wydaje się Elżbiecie II tak poważna, że w toaście wygłoszonym podczas bankietu wydanego na jej cześć w pałacu Bellevue, co najmniej otarła się o granicę tego, co w jej przypadku jest jeszcze dopuszczalne".

"Mitteldeutsche Zeitung" zwraca uwagę na to, że: "Podróżując po Niemczech królowa Elżbieta II ponownie zabiegała o zrozumienie stanowiska Wielkiej Brytanii. I ponownie chodziło o stosunek Brytyjczyków do Unii Europejskiej, który po przezwyciężeniu początkowych trudności pozostawał stale nieco chłodny i nacechowany rezerwą. Premier Cameron zapowiedział referendum nt. pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Przedtem jednak chce przeforsować swoje propozycje ws. zreformowania Unii Europejskiej, do czego jest mu potrzebne poparcie Niemiec. Stawką w grze jest pozostanie wpływowego państwa europejskiego w UE. W toaście wygłoszonym podczas bankietu w pałacu Bellevue, Elżbieta II ostrzegła przed podziałami w Europie. Mądrość i znaczenie tego wystąpienia polega na tym, że było ono skierowane zarówno do niemieckich gospodarzy, jak i jej rodaków w Zjednoczonym Królestwie".

opr.: Andrzej Pawlak