Niemiecka prasa: Niespodziewany optymizm młodzieży

"Die Welt" analizuje: "Kto w tych niepewnych czasach szuka pocieszenia i nadziei, może je nieoczekiwanie znaleźć i to dość blisko: u własnych dzieci. Jak wynika z najnowszych badań, jakie koncern Shell poświęcił niemieckiej młodzieży, jest ona optymistyczna, gotowa do zaangażowania i świadoma własnej odpowiedzialności za ochronę środowiska. Chodzi o młodzież, która jest pierwszym pokoleniem, jakie w pełni wyrosło w zjednoczonych Niemczech.

Przy całym młodzieńczym idealiźmie to pokolenie wcale nie wydaje się być naiwne. Trzy czwarte ankietowanych obawia się ataków terrorystycznych we własnym kraju, a 24 proc. uważa, że należy więcej robić na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Politycy zajmujący się edukacją słusznie teraz zauważą, że optymistyczne spojrzenie w przyszłość zbyt mocno jeszcze zależy od pochodzenia i wykształcenia młodych ludzi. W rezultacie nasuwa się jeden wniosek - a mianowicie, że coraz więcej młodych Niemców wierzy w siebie i w ten kraj. Weźmy ich za słowo. Oni sobie poradzą".

"Rhein Zeitung" z Koblencji uważa, że "Dzisiejsza młodzież najwyraźniej jest dużo lepsza, niż myślimy. Fakt, że interesuje się polityką niemal tak bardzo, jak nigdy od czasu zjednoczenia Niemiec, jest budujący. Młodych ludzi dotyka szczególnie temat uchodźców. Młodzież bardziej się jednak boi wzrostu ksenofobii w Niemczech, niż wzrostu liczby uchodźców. Dzisiejsza młodzież będzie musiała w przyszłości integrować ludzi, którzy dziś do nas przyjeżdżają. Możliwe, że wielu z tych młodych ludzi wcale nie zamyka oczu przed aktualnymi wyzwaniami i kosztami migracji. Ale czy taki niezniszczalny optymizm młodzieży nie jest lepszy, niż zniechęcenie i strach lub wręcz nienawiść, którą widać teraz w Dreźnie?"

"Berliner Zeitung" komentuje: "Kto wstępuje do małego miejskiego oddziału partii, musi być masochistą, żeby regularnie się w nim angażować - twierdził przed laty politolog i wiceprzewodniczący komisji ds. wartości w SPD Thomas Meyer. Wątpliwe czy to się zmieniło. Ale równocześnie jest jasne, że jeżeli ktoś chce współtworzyć system polityczny, musi walczyć. W demokracji parlamentarnej młode pokoleniu szkodzi sobie samo jeśli nie angażuje się na rzecz zmian w partiach politycznych".

"Neue Presse" z Hanoweru konstatuje: "Nasza młodzież zaskakuje - tym razem pozytywnie. Większoć 12-sto do 25-latków patrzy w przyszłość tak pozytywnie, jak od lat nie miało to już miejsca. Wydaje się, że w obliczu wielkich wyzwań dla kraju, na młodych można polegać. Badania Shella pokazują, że wśród młodzieży panuje atmosfera przełomu, porównywalna z tą, jaka miała miejsce ostatnio 25 lat temu.

Ćwierćwieku później kryzys migracyjny porusza całą Europę. Postawa młodych w tej sytuacji jest godna podziwu - napływ migrantów w oczywisty sposób postrzegają jako szansę. Warto też zauważyć, że młodzież jest coraz bardziej zainteresowana polityką. Gotowość do jej współkształtowania jest duża, ale tradycyjnym partiom raczej niewiele to pomoże. Bo one najwyraźniej na razie nie potrafią swoimi poglądami przyciągnąć młodzieży".

opr. Róża Romaniec