1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Politycy, zdobądźcie się na odwagę!

Elżbieta Stasik
11 grudnia 2017

Komentatorzy poniedziałkowych wydań (11.12.2017) niemieckich gazet dywagują na temat szans, jakie ma powtórka wielkiej koalicji. Rozważają też możliwość utworzenia rządu mniejszościowego.

https://p.dw.com/p/2p7IW
Niemiecka prasa: „Kanclerz chce stabilnego rządu”
Niemiecka prasa: „Kanclerz chce stabilnego rządu”Zdjęcie: Reuters/H. Hanschke

„Po fiasku negocjacji ws. koalicji jamajskiej istnieją argumenty przemawiające za ponowną wielką koalicją” – stwierdza „Frankfurter Rundschau” – „W UE prezydent Francji Emmanuel Macron potrzebuje w Niemczech partnera, który jest w stanie podejmować decyzje szybko i w niezawodny sposób. W przypadku rządu mniejszościowego, który od sprawy do sprawy musi szukać większości, obowiązywałoby to tylko w ograniczonym stopniu. Gdyby SPD miała tolerować chadecki rząd mniejszościowy, byłaby postrzegana znowu jako część wielkiej koalicji – nie miałaby jednak ani własnych ministrów, ani siły przebicia. Tolerowanie potrzebuje czy tak czy owak zawsze dwójki – tego, który toleruje i tego, który pozwala się tolerować. Bezsprzecznie są w chadecji tacy, którzy życzą sobie słabej kanclerz – i dlatego mówią o rządzie mniejszościowym. Tylko: kanclerz chce stabilnego rządu. I w tym duchu będzie działała”.

Dziennik z Heidelbergu „Rhein-Neckar-Zeitung" nader sceptycznie ocenia pomysł rządu mniejszościowego:

„Idea rządu mniejszościowego, do którego zagrzewa aktualnie specjalista ds. zdrowia, finansów i intryg Jens Spahn, nadawałaby się w najlepszym wypadku do tego, by bardzo szybko zakończyć erę Merkel. Pomijając już to, że na cztery lata Niemcy skurczyłyby się do formatu krasnala ogrodowego made in Schwarzwald: chadecja by się zdemontowała między żądaniami lewicy SPD, liberalnych fetyszystów wolnego rynku i zielonych eko-ideologów. A socjaldemokraci zostaliby jeszcze pociągani do odpowiedzialności, na podstawie «tolerującej umowy», co zostało zaproponowane w miniony weekend. Żadnych ministrów, żadnych impulsów, ale przejęcie pełnej odpowiedzialności? Dlaczego partia miałaby to sobie robić?”.

Równie krytyczne jest „Mittelbayerische Zeitung" (Regensburg):

„Wzajemne dławienie się, wbijanie sobie szpilek i przede wszystkim stawianie ciągle nowych przeszkód sprawia, że droga do nowejwielkiej koalicjistała się nieskończenie żmudna. Zamiast przystępować do rozmów ze wstępnymi warunkami, chadecy i socjaldemokraci powinni koncentrować się na tym, co istotne. W ciągu następnych dwóch tygodni powinni wysondować, czy są gotowi do kompromisów w najważniejszych kwestiach politycznych – choćby polityki uchodźczej, ubezpieczeń zdrowotnych, polityki emerytalnej, klimatycznej i energetycznej, podatkowej i europejskiej. Gdyby jednak miało się okazać, że nie zbliżą się do siebie stanowiskami, że nie chcą się zbliżyć, rozmowy nt. wielkiej koalicji powinny zostać zakończone. Można oszczędzić narodowi ponownych ośmiu tygodni bezskutecznego wyczekiwania, machania z balkonu i szkodzenia sobie nawzajem. To już lepiej ważyć się na próbę stworzenia rządu mniejszościowego, co i tak prędzej czy później skończyłoby się przedterminowymi wyborami”.

Neue Osnabrücker Zeitung" daje szanse rządowi mniejszościowemu:

„Już rozmowy sondażowe ws. koalicji jamajskiej pokazały, że trzeba pomyśleć o nowych modelach. System czteropartyjny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, skończył się. A co by było, gdyby tak raz posłuchać obywateli? Ludzie nie chcą nowego wydania wielkiej koalicji za wszelką cenę. Dlatego: wystarczy odwiecznego konsensusu, harmonijnej papki i końca w rozróżnianiu dużych partii. Niemcy potrzebują rządu mniejszościowego – jako najlepszego lekarstwa na zniechęcenie do polityki. I żeby ożywić polityków. Nareszcie w Bundestagu znowu by się toczyły rzeczywiście prawdziwe dyskusje. Kanclerz musiałaby szukać w parlamencie większości. Tematy znowu w większym stopniu odzwierciedlałyby opinię społeczną. Ze swoim doświadczeniem Angela Merkel byłaby idealna do tej historycznej próby. Czas na nowe. Politycy, zdobądźcie się na odwagę!”.

Opr. Elżbieta Stasik