1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Bannona zupełnie nie szkoda

11 stycznia 2018

Prasa komentuje upadek doradcy prezydenta USA Steve’a Bannona.

https://p.dw.com/p/2qec8
USA | Steve Bannon
Steve BannonZdjęcie: picture-alliance/AP Images/A. Harnik

„Mannheimer Morgen” sięga po mitologiczne porównanie, pisząc: „Zuchwały Ikar zbytnio zbliżył się do słońca opowiadając wszystko autorowi książki Fire&Fury Michaelowi Wolffowi. Określając syna Trumpa mianem ‘zdrajcy', o ukochanej córce mówiąc, że jest ‘głupia jak but' i pomawiając Trumpa o utratę rozumu – dla silniejszych charakterów byłoby to już za wiele. Polityczna eliminacja Bannona, zdegradowanego do ‘niechlujnego Steve'a', pomyślana jako odstraszenie, szkodzi samemu Trumpowi. Jego problem polega na tym, że wkrótce nie będzie miał już nikogo, kto chciałby dla niego pracować”.

 „Reutlinger General-Anzeiger” pisze o Bannonie: „Jego to akurat nie szkoda. Był on nie tylko szarą eminencją, ale bardzo mroczną postacią z drugiego planu, którą cechowały ultraprawicowe, przedziwne i czasami kompletnie niezrozumiałe idee i antydemokratyczne wizje. Bannon i Kushner, którego Trump także powołał na swojego doradcę, byli konkurentami w Białym Domu. Z pola zejść musiał Bannon. To, że teraz ubolewa nad tym, co powiedział Wolffowi, jest tylko żałosną próbą ratowania własnej skóry”.

„Landeszeitung” z Lüneburga ocenia, że „rewolucja Starej Prawicy pożera swoich prekursorów. Donatorzy Breitbart News odbierając Bannonowi jego najważniejsze narzędzie władzy usuwają jednocześnie z kręgu Białego Domu człowieka, który przez długi czas zdawał się instrumentalizować Donalda Trumpa. Ale nie ma mowy o odwołaniu alarmu. Bowiem Trump przyswoił sobie od swojego doradcy zbyt wiele idei podszytych teoriami spiskowymi”.

„Berliner Zeitung” twierdzi, że rozbrat z zaufanym doradcą miał wyłącznie osobiste powody: „Trump chciał ratować honor rodziny, a także siebie samego przed śledztwem ws. rosyjskich kontaktów. Jeżeli teraz będzie starał się o porozumienie z demokratami w sprawie budżetu, stanie się tak wyłącznie z pobudek taktycznych. Nie ma absolutnie żadnych poszlak jakiekolwiek ideologicznego nawrócenia Trumpa”.

 „Fraenkischer Tag” z Bambergu uważa, że: „głęboki upadek Steve’a Bannona wpisuje się w narrację Fire&Fury. Publiczna debata toczy się obecnie na temat wierności, rozczarowania i zdrady. To motywy jak żywcem wzięte z codziennych mydlanych oper. Nie nadają się one jednak do oceny działań politycznych. A co będzie, jeżeli okaże się, że Trump całą tę aferę wokół swoich deficytów świadomie sam podtrzymuje? Czy nie jest do pomyślenia, że właśnie w ten sposób chce on oduczyć otumanione społeczeństwo umiejętności krytycznej oceny polityki”? - pyta bawarska gazeta.

DW komentowała już: Komentarz: Trump kontra Bannon. Koniec "syna Frankensteina"

Opr.: Małgorzata Matzke