1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: 40 lat więzienia dla Karadżicia jest niewspółmierne

Małgorzata Matzke24 marca 2016

Niemieckie media komentują wyrok na przywódcę bośniackich Serbów, który od 6 lat siedział przed haskim trybunałem ONZ ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.

https://p.dw.com/p/1IJf9
Den Haag - Radovan Karadzic
Wyrok: 40 lat więzieniaZdjęcie: Getty Images/AFP/R. Lonkhuijsen

„Westfaelische Nachrichten” z Monastyru pisze: „Kara 40 lat więzienia dla byłego przywódcy Serbów w Bośni: wyrok Trybunału ONZ do spraw zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii nie pozostawia żadnych wątpliwości. Dla winnych ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości nie może być żadnej łaski. Czy oznacza to sprawiedliwość? Czy jest coś takiego jak zadośćuczynienie? Nie. 40 lat więzienia nigdy nie zrównoważą cierpień rodzin ofiar. Karadżić zasiał nienawiść w sercach ludzi i w ciągu sześciu lat procesu nie okazał żadnej skruchy. Ten 70-latek wciąż czuje się niewinny. Także długo po zakończeniu wojny przywódca Serbów był kryty w swojej ojczyźnie i częściowo także czczony jak bohater. Dlatego tak szybko nie zasklepią się rany i dlatego jeszcze długo nie pójdzie to w zapomnienie”.

„Spiegel Online” twierdzi: „Wyrok dla Radovana Karadżicia zapadł jeszcze w porę, ponieważ coraz mniej żyje ludzi, którzy w Srebrenicy stracili synów i wnuków, i ponieważ coraz bardziej blaknie wspomnienie o tym, co wówczas wydarzyło się w Bośni i Hercegowinie, w samym środku Europy.

40 lat więzienia dla Radovana Karadżicia, przywódcy bośniackich Serbów w wojnie w latach 1992-1995. Oskarżonego uznano winnym zbrodni ludobójstwa na muzułmanach w Srebrenicy i zbrodni przeciwko ludzkości podczas masakr w innych częściach republiki. Orzeczenie Trybunału jest niewspółmierne do przewinień. Żaden wymiar kary, obojętnie jak by nie był wysoki, nijak nie będzie adekwatny do tego, co się wydarzyło w czasie jugosłowiańskiej wojny i w masakrze, która pochłonęła ponad 100 tys. ofiar. Niewspółmierny jest ten wyrok także dlatego, że zapadł ponad sześć lat po rozpoczęcie procesu.

Rozprawa przed trybunałem haskim ONZ do spraw zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii trwała osiem razy dłużej niż pierwszy proces norymberski, w którym przed sądem stanęli sprawcy hitlerowskiego terroru: Goering, Hess, Streicher i 19 innych. Także w uzasadnieniu wyroku przeciwko ówczesnej brunatnej elicie, w swej objętości było skromne, w porównaniu z uzasadnieniem wyroku dla Karadżicia, liczącym 2000 stron”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zastrzega: „Niestety trzeba stwierdzić, że haski trybunał, którego sędziowie i prokuratorzy już często podpadali swoim politycznym brakiem instynktu, nie ułatwili sprawy ludziom wspierającym ich w Serbii. Jakim ignorantem trzeba być w kwestiach najnowszej historii Bałkanów, aby ogłoszenie jednego z najważniejszych wyroków trybunału wyznaczyć akurat w rocznicę rozpoczęcia bombardowań Jugosławii przez NATO w roku 1999? Oczywiście, że trybunał może być zdania, iż wojna o Kosowo i proces przeciwko Karadżiciowi formalnie nie mają ze sobą nic wspólnego - co jest słuszne od strony formalnej. Ale trybunał nie działa w jakiejś próżni i chcąc nie chcąc politycznie odgrywa ważną rolę. Z tej nieoficjalnej roli niestety się nie wywiązuje”.

Opr.: Małgorzata Matzke