Niemieccy arcybiskupi ostrzegają przed biernością i izolacją
31 grudnia 2017
Arcybiskup Franz – Josef Bode z Osnabrück zwrócił w niedzielnym kazaniu uwagę na zjawisko nowego typu „kołtunerii i wstecznictwa”. W jego ocenie pojawiła się „mocna i niebezpieczna tendencja myślenia w sposób ograniczony, tj. narodowy, regionalny, odrębny oraz ideologiczny”. To zjawisko objawia się, jego zdaniem, „w niezdolności wielu Europejczyków do tworzenia Europy oraz solidarnego działania w przypadku globalnych kwestii dotyczących problemów migracji oraz zmian klimatycznych”. Jak wskazał abp Bode coraz bardziej kompleksowy świat prowadzi także w religii oraz kościele do powstawania „nowego egoizmu, narcyzmu a także nietolerancji niosącej w sobie potencjał przemocy”.
Niepełnosprawni mają prawo do życia
Koloński abp Rainer Maria Woelkiostrzegł przed ingerencją w ludzki materiał genetyczny oraz odstąpieniem od zakazu usuwania ciąży. Jak powiedział w niedzielnym kazaniu w katedrze w Kolonii „ludzie chorzy i niepełnosprawni - także z przyczyn genetycznych- mają prawo do życia i są częścią społeczeństwa”. Abp Woelkipowołał się przy tym na aktualne doświadczenia specjalistów od genetyki dotyczące wymiany nici między cząstkami. Jak powiedział „możemy się w tych możliwościach przeliczyć”. Trudno jest bowiem ocenić skutki manipulacji genetycznych tak dla zdrowia jak i środowiska.
Powrót do pobożności
Abp Felix Genn z Monastyru (Muenster) wezwał do większego zaangażowania na rzecz pokoju i pojednania. „Musi zapanować pokój, bo w innym wypadku dojdzie do zniszczenia Ziemi – stwierdził duchowny, biorąc pod uwagę wojnę w Syrii oraz codzienne życie w Niemczech. Abp Genn podkreślił, że pokój rodzi się w nas samych, w grupach, w kręgach znajomych i w rodzinach. Jednocześnie wskazał, że centralnym tematem 101. Niemieckiego Dnia Katolików, który odbędzie się od 9 do 13 maja 2018 w Monastyrze będzie pojęcie pokoju.
Heinrich Bedford-Strohm przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (EKD) wezwał do „ponownego odkrywania pobożności”. Bowiem jak zaznaczył prawdziwe źródło życia nie funkcjonuje w oparciu o dobre rady czy zmyślne strategie pozytywnego myślenia. „Prawdziwe źródła życia pochodzą od tego, kto nas stworzył – stwierdził Bedford-Strom.
Alexandra Jarecka (epd / kna)