1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy planują swój pierwszy terminal LNG

Katarzyna Domagała
20 kwietnia 2018

Nowy rząd Angeli Merkel deklaruje, że chce stworzyć w Niemczech infrastukturę LNG. W Szlezwiku-Holsztynie ma powstać pierwszy terminal z płynnym gazem.

https://p.dw.com/p/2wJg1
Port w Brunsbuettel: W Szlezwiku-Holsztynie ma powstać pierwszy terminal z płynnym gazem
Port w Brunsbuettel: W Szlezwiku-Holsztynie ma powstać pierwszy terminal z płynnym gazem Zdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Rehder

Coraz bardziej konkretne stają się plany budowy pierwszego w Niemczech terminalu LNG. Zaangażowane w projekt firmy (niemiecka Oiltanking oraz holenderskie Gasunie LNG i Vopak LNG) powołały do życia spółkę German LNG Terminal GmbH, która realizuje budowę terminalu. Do końca kwietnia tego roku trwa procedura „open season”, w której spółka sprawdza zainteresowanie rynku i zapotrzebowanie przyszłych klientów. – Nasze oczekiwania się potwierdzają – komentuje Katja Freitag, rzeczniczka prasowa German LNG Terminal, pytana o wstępne wnioski z obecnej procedury. Dodaje, że spółka koncentruje się na budowie terminalu w Brunsbuettel w Szlezwiku Holsztynie (ok. 80 km od Hamburga).

Koszt budowy szacowany jest na 450 mln euro. Ostateczna decyzja o inwestycji zapadnie w przyszłym roku, a jeśli będzie pozytywna terminal zostanie oddany do użytku w drugiej połowie 2022 r.

Kropla w morzu potrzeb

Terminal ma odbierać 4-5 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, czyli około jednej dziesiątej surowca, który Niemcy importują obecnie z Rosji. Byłaby to też niewielka część z ponad 80 mld metrów sześciennych gazu, który potrzebują rocznie Niemcy. Teoretycznie płynny gaz sprowadzany do Niemiec mógłby pochodzić z każdego kraju oferującego ten surowiec – twierdzi Katja Freitag. – To klienci terminalu decydują, skąd importowany będzie LNG – wyjaśnia.

Terminal LNG w Rotterdamie. Również w niemieckim Brunsbuettel LNG mógłby być przesyłany dalej siecią lub przepompowywany na statki
Terminal LNG w Rotterdamie. Również w niemieckim Brunsbuettel LNG mógłby być przesyłany dalej siecią lub przepompowywany na statkiZdjęcie: picture-alliance/ANP/L. Van Lieshout

Terminal w Brunsbuettel mógłby być przystosowany do natychmiastowej regazyfikacji i dalszego przesyłania siecią, jak i przepompowywania LNG na statki. Spółki zaangażowane w inwestycję są przekonane, że własny terminal dla Niemiec będzie opłacalny, przyczyni się do dywersyfikacji niemieckiego rynku, uzależnionego od dostaw z Rosji. – Zwiększy się konkurencja na rynku, na czym skorzystają konsumenci – mówi Katja Freitag.

To nie pierwszy plan

To nie pierwsza inwestycja tego typu w Niemczech. Koncerny RWE i Eon planowały już terminal w Wilhelmshaven, ale zarzuciły plan w 2008 r., bo nie wynikały z niego żadne korzyści finansowe. Czy tym razem będzie inaczej? – Jest zapotrzebowanie i zainteresowanie klientów, ale to nie jest wcale decydująca kwestia – twierdzi Kirsten Westphal z berlińskiej Fundacji Nauka i Polityka (SWP), doradzającej także niemieckiemu rządowi. – Terminal LNG daje możliwość wykorzystania całej sieci użytkowników płynnego gazu. Można go użyć do transportu statkami, magazynowania energii w technologii „power to gas” i włączyć w to cały park przemysłowy – wyjaśnia Westphal. Stwierdza, że choć Niemcy mają dobry dostęp do terminali w Holandii, Belgii czy Francji, niemieckie przedsiębiorstwa chciałyby mieć do dyspozycji własny terminal i tańszy gaz, który nie musiałyby transportować.

Kirsten Westphal: Cały konglomerat zastosowań LNG
Kirsten Westphal: Cały konglomerat zastosowań LNGZdjęcie: SWP/Marc Darchinger

Terminal na mniejszą skalę

Choć poważnymi kandydatami na lokalizację terminalu są także Hamburg i Wilhemshaven, inwestorzy faworyzują Brunsbuettel w Szlezwiku-Holsztynie. To portowe miasto leży zarówno nad ujściem Łaby do Morza Północnego, jak i Kanałem Kilońskim łączącym Bałtyk z Morzem Północnym. Do tego sąsiaduje z Dolną Saksonią, gdzie jeszcze wydobywany jest gaz ziemny, i ma w okolicy wielkie zakłady przemysłowe o dużym zapotrzebowaniu na gaz. Do tej pory otrzymywały go gazociągiem, ale powoli stawiają na alternatywne źródła, by nie uzależniać się od jednego dostawcy – zauważa Rainer Wiek, redaktor naczelny branżowego serwisu energetycznego EID. Dodaje, że Brunsbuettel to doskonałe miejsce, by wypróbować LNG nie w skali wielkiego terminalu jak w Rotterdamie, tylko mniejszego, ukierunkowanego na zaopatrzenie regionu.

Kanał Kiloński łączący Bałtyk z Morzem Północnym
Kanał Kiloński łączący Bałtyk z Morzem Północnym Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Berlin stawia na LNG

Terminalem LNG interesuje się także nowy rząd w Berlinie. W umowie koalicyjnej deklaruje, że chce stworzyć w Niemczech infrastukturę LNG, wzmacniać inicjatywy służące „alternatywnym źródłom energii” i wspierać LNG jako bardziej ekologiczne w żegludze morskiej i śródlądowej.

Przeczytaj też: Nord Stream 2 ma już komplet pozwoleń na terenie Niemiec

Na terminalu w Brunsbuettel zależy też regionalnemu rządowi Szlezwika-Holsztynu. W najbliższych latach przeznaczy on po 250 tys. euro rocznie na koordynację projektu. Minister gospodarki w kilońskim rządzie Bernd Buchholz jest przekonany, że projekt jest ważny dla całych Niemiec. „W polityce energetycznej terminal LNG ma ogromne znaczenie dla dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego, czyni Niemcy mniej zależnymi od rosyjskiego gazu i przyczynia się do bezpieczeństwa dostaw” – oświadczył minister w komunikacie prasowym.

Katarzyna Domagała