1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Lidl będzie sam oznaczał pochodzenie mięsa

Elżbieta Stasik
2 lutego 2018

Wielu konsumentów chce wiedzieć, gdzie i w jakich warunkach było hodowane zwierzę, którego mięso kupuje. Koncern Lidl reaguje.

https://p.dw.com/p/2ryjT
Już niebawem Lidl będzie sam oznaczał pochodzenie mięsa
Już niebawem Lidl będzie sam oznaczał pochodzenie mięsaZdjęcie: picture-alliance/dpa

Polityka już od dawna planuje specjalne oznaczanie mięsa z hodowli zgodnej z dobrostanem zwierząt, ale tylko planuje. Niemiecka sieć sklepów dyskontowych Lidl nie zamierza czekać na efekty politycznej dyskusji i rusza z własnym systemem. Od kwietnia wszystkie świeże produkty mięsne marki Lidl, bez względu na to, czy chodzi o mięso wieprzowe, wołowe, kurze czy indycze, mają być oznakowane rodzajem „kompasu” informującego o rodzaju chowu – poinformował koncern.

Czterostopniowy system oznakowania

System Lidla ma się opierać na znakowaniu stosowanym w przypadku jajek. Stopień 1: „hodowla w oborze lub chlewie” będzie oznaczał, że zwierzęta były hodowane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Drugim będzie stopień „hodowla w oborze lub chlewie plus”, którym Lidl gwarantuje, że zwierzę miało więcej miejsca i lepsze warunki życia. Trzeci stopień oznacza także wybieg na zewnątrz i niestosowanie genetycznie modyfikowanej paszy, a stopień czwarty „bio” odpowiada warunkom ekologicznej hodowli.

Lidl oczekuje, że konsumenci będą częściej sięgali po produkty wskazujące na lepsze warunki życia zwierząt i w ten sposób przyczynią się do poprawy warunków hodowli. Dyskonter dąży do tego, by w początkach 2019 r. połowa jego mięsnych produktów osiągnęła co najmniej drugi stopień. Docelowo ma to dotyczyć całego mięsnego asortymentu marki Lidl.

„Szczęśliwe krowy“ przestało się już w Niemczech wyszydzać, ale też coraz więcej konsumentów szuka zdrowej żywności
„Szczęśliwe krowy“ przestało się już w Niemczech wyszydzać, ale też coraz więcej konsumentów szuka zdrowej żywnościZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Gollnow

Ekolodzy: „właściwy kierunek

Ekolodzy z satysfakcją przyjęli tę inicjatywę, nadal jednak żądają od przyszłego rządu Niemiec ustawowego obowiązku oznakowania rodzaju chowu zwierząt gospodarskich. Szef klubu parlamentarnego Zielonych Anton Hofreiter domaga się od chadecji i SPD odpowiedniego zapisu w umowie koalicyjnej. Fakt, że taki krok zrobiła sieć sklepów dyskontowych „wystawia rządowi jak najgorsze świadectwo” – stwierdził polityk Zielonych.

Ustawowego obowiązku oznakowywania mięsa domagają się też Greenpeace i Stowarzyszenie Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi EKOLAND. Zdaniem organizacji ekologicznej BUND „kompas” zainicjowany przez Lidla jest krokiem we właściwym kierunku, nie zastąpi jednak ustawowego obowiązku oznaczania mięsa.

CDU/CSU i SPD właściwie już w poprzedniej kadencji chciały wprowadzić obowiązek oznakowania mięsa świadczący o spełnianiu wymogów dobrostanu zwierząt. Do wyborów jesienią ub. roku rządząca koalicja nie zdołała jednak wcielić tych planów w życie. Podobne plany mają potencjalni koalicjanci także na nową kadencję.

Od 2015 r. istnieje już inicjatywa „Dobro zwierząt”. Rolnicy, którzy się do niej dobrowolnie przyłączyli i na przykład stawiają zwięrzętom więcej miejsca do dyspozycji, otrzymują za to dopłaty ze specjalnego funduszu, na którego konto przekazują pieniądze sieci supermarketów.

Elżbieta Stasik / dpa