Niemcy: Fala nienawiści wobec polityków lokalnych
20 czerwca 2016W związku z napływem migrantów politycy lokalni są w wielu zakątkach Niemiec narażeni na ataki nienawiści. W prawie co drugim powiecie (47 proc.) burmistrzowie, pracownicy lub członkowie samorządów z urzędu lub sprawujący te funkcje społecznie byli już z tego powodu wyzywani lub obrażani. Przyjrzał się temu hejtowaniu wychodzący raz w miesiącu magazyn „Kommunal”. Z przeprowadzonej ankiety wynika, że różnorodności form wyrażania nienawiści wobec polityków nie ma granic. Sięgają one od zniesławiania, obraźliwych maili, po obraźliwe napisy na fasadach domów i zdechłe szczury na wycieraczce przed wejściowymi drzwiami.
Fizyczne ataki należą do rzadkości. Sześć procent przepytanych burmistrzów podało, że byli atakowani fizycznie, z tego połowa w związku z promigracyjną polityką. Jednakże 52 proc. z nich uważa ustawowe zaostrzenie działań wobec hejtujących osób i przeciwko „politycznemu prześladowaniu” za mało sensowne.
Dotychczas bez obciążeń
Ankietowani burmistrzowie wyrażają się optymistycznie o kwestiach związanych z polityką migracyjną. Jedynie 14 proc. gmin podało, że są obecnie przeciążone pracą. Ponad połowa niemieckich włodarzy (53 proc.) podała jednak, że ich gminy pękną w szwach na skutek napływu migrantów jeśli utrzyma się poziom z roku 2015. Tylko 30 procent gmin w ogóle się o to nie martwi.
Wg informacji magazynu „Kommunal”, ankietę przeprowadzono między 30 maja a 3 czerwca w grupie tysiąca niemieckich burmistrzów w miastach mających najmniej 10 tys. mieszkańców a maksymalnie 80 tys. Magazyn ukazuje się co miesiąc od października 2014 roku w nakładzie 100 tys. egzemplarzy we współpracy z Niemieckim Zrzeszeniem Miast i Gmin (Deutscher Städte- und Gemeindebund).
Dpa /BC