1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy dyskutują nad ustawą o "pomocy w śmierci"

Barbara Cöllen2 lipca 2015

Ustawa o "pomocy w śmierci" ma być przyjęta jesienią 2015. W Bundestagu toczyła się kontrowersyjna dyskusja nad czterema projektami tej ustawy. Linie podziału przebiegają nawet w poprzek klubów poselskich.

https://p.dw.com/p/1Frwj
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Kahnert

W czwartkowej (02.07.15) debacie w Bundestagu nad ustawą o eutanazji widoczna była większość przeciwko „aktywnej pomocy w śmierci/samobójstwie”, które oferują profesjonalne organizacje. Śmierć na życzenie jest zabroniona w Niemczech. Dozwolona jest tylko pasywna pomoc polegająca na niestosowaniu środków i urządzeń podtrzymujących życie. Inaczej jest w czterech krajach europejskich jak Belgia, Holandia, Luksemburg czy Szwajcaria, gdzie świadczy się profesjonalne usługi eutanazyjne.

Niemcy korzystają z tych usług zagranicznych, także na terenie Niemiec. Aby nie wymknęło się to spod kontroli, ramy prawne dla śmierci na życzenie ma stworzyć w Niemczech ustawa, której przyjęcie zaplanowano na jesień 2015 roku.

Cztery projekty ustawy o śmierci na życzenie

Przygotowano ogółem cztery projekty ustawy o pomocy w śmierci (Sterbehilfe). Niemcy ze względu na przeszłość historyczną unikają pojęcia eutanazja.

Największe poparcie ma wspólny projekt ustawy przygotowany przez Michaela Branda (CDU) i Kerstin Griese (SPD). Zakazuje on jakiegokolwiek zinstytucjonalizowanego pomagania w samobójstwie.

Jeśli chodzi o regulacje prawne dotyczące pomocy lekarzy w przyspieszeniu śmierci, ustawa ta niczego nie zmienia. Pomoc taka, nie może być „stałą opcją działań lekarskich”, zaznaczył Brand wyjaśniając zamysł projektu ustawy. Jego krytycy, jak socjaldemokrata Karl Lauterbach wskazywali, że taka ustawa będzie raczej powstrzymywała lekarzy od udzielania pomocy w śmierci ze względu na przewidziane kary.

Peter Hintze (CDU) bronił w Bundestagu swojego projektu ustawy, który stworzyłby ramy prawne pozwalające lekarzom nieść pomoc w śmierci nieuleczalnie chorym pacjentom. – Lekarz musi mieć prawo do podjęcia decyzji zgodnej z jego sumieniem – zaznaczył niemiecki chadek.

Projekt ustawy Renaty Künast (Zieloni) i Petry Sitte (partia Lewica) jest najbardziej liberalny. Przewiduje kary za pomoc w samobójstwie, jeśli będzie ona miała charakter komercyjny. Niekomercyjnie działające organizacje niosące pomoc w śmierci na życzenie, mogłyby dalej działać, ale na pewnych warunkach określonych w ustawie. Kuenast zaznaczyła, że w debacie nad ustawą nie powinno chodzić o przeforsowanie własnych przekonań, lecz o zagwarantowanie prawa do samostanowienia. Jednakże posłanka Zielonych martwi się o wzrost akceptacji społecznej dla takich działań, a także wzrostu oczekiwań, żeby starzy i wymagający opieki ze względu na niedołężność, przyspieszali swoją śmierć.

Projekt ustawy Patrika Sensburga (CDU) generalnie zakazuje udzielania jakiejkolwiek pomocy w śmierci pod groźbą kary. Popierająca ten projekt szefowa klubu poselskiego Zielonych Katrin Goering-Eckard podkreślała jednak w dyskusji, że pomoc w śmierci czy samobójstwie nie może być stygmatyzowana, ani traktowana jako usługa na życzenie. Patrik Sensburg bronił całkowitego zakazu udzielania pomocy w śmierci mówiąc, że udzielanie jej innemu człowiekowi „nie jest czynem humanitarnym”. Zaznaczył też, że takie regulacje przyjęli już Austriacy, Włosi i Finowie.

Niemiecka Fundacja Ochrony Pacjenta popiera projekt ustawy Michaela Branda (CDU) i Kerstin Griese (SPD) argumentując, że może on być pomocny „w zwalczaniu zorganizowanej pomocy w śmierci”.

Christiane Woopen, przewodnicząca Niemieckiej Rady Etyki wyraziła się sceptycznie na łamach czasopisma „Das Parlament” o wszystkich czterech projektach ustawy wskazując na różnorodność poglądów w społeczeństwie na ten temat i trudności uwzględnienia ich w jednej ustawie.

afpd/ Barbara Cöllen