1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niedźwiedzie rozdane

Róża Romaniec21 lutego 2016

Złoty Niedźwiedź Berlinale powędrował w tym roku do włoskiego reżysera Gianfranco Rosiego za dokument o uchodźcach pt. "Fuocoammare". Jury festiwalu nagrodziło również polski obraz pt. "Zjednoczone stany miłości".

https://p.dw.com/p/1HzQL
Deutschland Berlinale 2016 Preisverleihung
Zdjęcie: Reuters/F. Bensch

"Czasem rzeczywistość jest silniejsza od fikcji" - tak krytycy podsumowali werdykt jury Berlinale, które nagrodziło w tym roku Złotym Niedźwiedziem film dokumentalny pt. "Fuocoammare" (Ogień na morzu). Włoski reżyser Gianfranco Rosi opowiada w nim o uchodźcach przybywających na włoską wyspę Lampedusa. Podczas wręczania nagrody w Berlinie przyznał, że chciałby jak najszybciej pokazać ten film na włoskiej wyspie, ale "nie ma tam na razie żadnego kina".

Serce Berlinale

- Ten film stał się sercem Berlinale - powiedziała o nim amerykańska aktorka, przewodnicząca jury i wielokrotna zdobywczyni Oscara Meryl Streep. Dyrektor festiwalu Dieter Kosslik podkreślił, że film Rosiego pokazuje w wyjątkowy sposób utratę ojczyzny - i przypomniał, że reżyser realizował zdjęcia towarzysząc uchodźcom, będąc z nimi w łodziach i "odwracając perspektywę".

Deutschland Berlinale 2016 Preisverleihung Bester Film Gianfranco Rosi
Gianfranco Rosi - zdobywca tegorocznego Złotego NiedźwiedziaZdjęcie: Reuters/F. Bensch

- Powstał obraz, który pokazuje tę rzeczywistość inaczej, niż oglądamy ją do tej pory - dodał Kosslik. Włoski film niczego nie kreuje ani nie interpretuje, lecz jedynie z determinacją oddaje codzienność życia na wyspie ,odkąd stała się ona celem wielu tysięcy uchodźców, glównie z Afryki. Berliński festiwal znany jest z tego, że lubi się kierować politycznym przesłaniem. Tym razem jednak krytycy zgadzają się z decyzją jurorów, ale podkreślają, że pomogła im w tym słaba konkurencja.

Reżyser nagrodzonego dokumentu przyznał, że do powstania filmu przekonała go postawa mieszkańców Lampedusy. - Oni są bardzo otwarci wobec uchodźców, zaakceptowali i przygarnęli ich do siebie, mimo wszelkich trudności i wyzwań - powiedział 51-letni reżyser, który sam przybył do Włoch jako nastolatek z Erytrei. Jak dodał: - Nie możemy udawać, że nie widzimy, co się wokół nas dzieje, bo jesteśmy współodpowiedzialni za to, co się dzieje. Aby nakręcić dokument Rosi przeprowadził się na jakiś czas na Lampedusę.

Srebrny Niedźwiedź dla polskiego filmu

Wśród zwycięzców Berlinale znalazł się również polski film Tomasza Wasilewskiego pt. "Zjednoczony stany miłości". Reżyser zadebiutował w głównym konkursie swoim trzecim już pełnometrażowym filmem i od razu zdobył za jego scenariusz Srebrnego Niedźwiedzia. Obraz opowiada historie czterech kobiet mieszkających w blokowisku małego polskiego miasteczka, na początku lat 90-tych. Po premierze aktorki mówiły, że film, w którym grają główne role "jest opowieścią o samotności, potrzebie czułości i poszukiwaniu szczęścia".

Werdykt jury wywołał zróżnicowane reakcje wśród niemieckich krytyków, od zachwytu po zdziwienie. Jeden z nich napisał, iż film Wasilewskiego "jest przykładem kryzysu filmu narracyjnego, bo cierpi na pretencjonalny scenariusz, a właśnie za to dostał Srebrnego Niedźwiedzia".

Portal Spiegel Online uważa, że reżyser "w ładny sposób pozbawia fim nasycenia barwą, ale zagłębianie się w okres polskiego przełomu lat 80/90-tych nie zawsze przynosi zadowalające odpowiedzi artystyczne". Krytyk dodaje znaczące zdanie: "Zwłaszcza teraz, kiedy teraźniejszość domaga się zwrócenia na nią więcej uwagi" - jest to subtelna krytyka i sugestia, że polscy artyści uciekają w historię, nie chcąc osadzać swoich opowieści w trudnej dla nich z wielu względów teraźniejszości.

Deutschland Berlinale 2016 Preisverleihung Tomasz Wasilewski
Debiut Tomasza Wasilewskiego na Berlinale przyniósł mu Srebrnego Niedźwiedzia za scenariuszZdjęcie: picture alliance/dpa/K. Nietfeld

Film antykobiecy?

W innym komentarzu dzieło Wasilewskiego nazywa się "filmem antykobiecym". Jego postacie postrzegane jako jako "dziwne, czasem wręcz ponure i beznadziejne". Trudno zaakceptować obraz kobiety, jaki wyłania się z polsko-szwedzkiej produkcji, uważa część krytyków. - Kobiety są w nim nazywane sukami, dają się nokautować pięścią w twarz, są fałszywe i obsesyjne wobec kochanków, godzą się biernie na bezuczuciowy seks w publicznych toaletach i dają się wykorzystywać - piszą krytycy, który postrzegają tytuł "Zjednoczone stany miłości" jako ironiczny.

W gazecie "Tagesspiegel" autor artykułu dostrzega w tym filmie krytykę kapitalizmu i "tęsknotę za ciepłem epoki socjalizmu" - pomimo, że nie mogło to być zamysłem młodego polskiego reżysera. Zdaniem innego krytyka nagrodzony film "nie nadaje się na metaforę kraju, który niewystarczająco pożąda kobiet" i jest raczej "hamulcem oczekiwań, iż polskie kino jest właśnie na drodze do światowej sławy".

Deutschland Berlinale 2016 Preisverleihung Ankunft Jury
Przewodniczącą jury Berlinale była Meryl Streep, a jednym z jego członków polska reżyserka Małgorzata SzumowskaZdjęcie: Reuters/H. Hansche

W ubiegłym roku Małgorzata Szumowska otrzymała Srebrnego Niedźwiedzia za reżyserię filmu "Ciało/ Body". W tym roku reżyserka była członkiem jury podczas 66 edycji Berlinale.

W ciągu 10 dni festiwalu pokazano ponad 400 filmów, z czego 18 w głównym konkursie. Jury wyróżniło w nim osiem produkcji. Berlinale znane jest przede wszystkim jako festiwal publiczności. W tym roku prezentowane filmy obejrzało ok. pół miliona widzów.

Róża Romaniec, Berlin