Kurdyjska PKK przeprasza niemiecki naród
11 kwietnia 2015Blokady na autostradach, samospalenia – w latach 90-tych ubiegłego stulecia takimi środkami Partia Pracujących Kurdystanu walczyła o wolny Kurdystan, także w Niemczech.
– Chcę przeprosić w imieniu PKK niemiecki naród. Coś takiego nigdy się nie powtórzy – oświadczył Cemil Bayik, szef politycznego ramienia nadal w RFN zabronionej PKK w wywiadzie dla niemieckich rozgłośni WDR i NDR. Po wieloletnich starciach z Turcją jego organizacja, jak zapewnia, nie dąży już do suwerenności Kurdystanu, nie chce własnego państwa, lecz szuka politycznego rozwiązania.
– Nie chcemy już walczyć z Turcją.Wystarczy przelewu krwi. Ani my, ani państwo tureckie nie osiągnęliśmy wojną niczego – dodał Bayik.
Rozmowa toczyła się w zakonspirowanym miejscu w górach Kandil na północy Iraku. PKK kontroluje tam obszar blisko 50 kilometrów kwadratowych. Siły PKK koncentrują się obecnie przede wszystkim na walce z samozwańczym „Państwem Islamskim” (PI) w Syrii i Iraku. To właśnie partyzanci PKK odgrywają znaczącą rolę m.in. w zaciętych walkach o kurdyjski Sindżar.
O regionie Sindżar było głośno w sierpniu ubiegłego roku, kiedy dżihadyści PI zamordowali i uprowadzili setki jazydów. Tysiące ludzi musiało uciekać. W rękach terrorystów znajdują się obecnie blisko dwie trzecie miasta Sindżar. Od ich posterunków dzieli bojowników PKK 20, najwyżej 50 metrów. Ciężkie walki toczą się bez mała codziennie. PKK wspierają peszmergowie i naloty lotnicze przeprowadzane przez międzynarodową koalicję pod wodzą USA.
Niemcy wspomagają peszmergów w ich walce z dżihadystami PI bronią, bojowników PKK jak dotąd nie wspierają.
„Szansa na nową ocenę PKK“
W Niemczech działalność PKK jest zakazana od 1993 roku. PKK w całej Unii Europejskiej uważana jest za organizację terrorystyczną. Jej wspieranie jest karalne. Jednakże sytuację zmienia obecne zaangażowanie PKK w walce z „Państwem Islamskim” oraz pojednawcze wypowiedzi jednego z jej liderów Bayika.
Z tego wzglądu niemiecki polityk Rolf Muetzenich, wiceszef klubu parlamentarnego SPD i rzecznik ds. polityki zagranicznej socjaldemokratów uważa, że należy dokonać nowej oceny PKK. - Nowy ton wypowiedzi daje szansę ponownej oceny PKK, jeżeli partia ta wiarygodnie i w sposób możliwy do zweryfikowania zrezygnuje z przemocy – powiedział Muetzenich w rozmowie z WDR i NDR .
Zmiany stanowiska wobec PKK domaga się niezależny gubernator irackiego Kirkuku, Najmiddin Karim. Także pod bramami tego, zasobnego w ropę naftową miasta, walczą z PI jednostki PKK. – Niemcy nie mogą być przecież bardziej tureccy niż Turcy. Turcja już negocjuje z PKK – powiedział Karim.
PKK ma pozostać zabroniona
- Nie tylko rozsądek ale też przyzwoitość nakazują zniesienie anachronistycznego zakazu działalności PKK – przekonuje rzeczniczka klubu parlamentarnego Lewicy ds. wewnętrznych Ulla Jelpke. – Kto zabiega o Kurdów jako o partnerów na Bliskim Wschodzie w walce z ugrupowaniem "Państwo Islamskie", powinien podać im rękę także w Niemczech – podkreśla Jelpke. Partia Lewicy złożyła w grudniu 2014 w Bundestagu wniosek o zniesienie zakazu działalności PKK.
Rząd Niemiec nie widzi obecnie żadnego powodu do zmiany dotychczasowej oceny działalności PKK, powiedział w piątek (10.04.15) w Berlinie rzecznik MSW. Rozwój wydarzeń związany z PKK będzie uważnie śledzony. Ministerstwo jest ponadto w ciągłym kontakcie ze wszystkimi zainteresowanymi, dla których kwestia statusu PKK jest istotna, stwierdził rzecznik.
(dpa, DW, tagesschau.de) / Elżbieta Stasik