1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarz: Krok po kroku Europa staje się twierdzą

Barbara Wesel Kommentarbild App *PROVISORISCH*
Barbara Wesel
8 marca 2016

Turcja podbija cenę swojej gotowości do współpracy przy powstrzymywaniu uchodźców przedostających się do Europy. Europejczycy z kolei są gotowi na wiele, by zahamować napływ migrantów - twierdzi Barbara Wesel.

https://p.dw.com/p/1I9K3
Frankreich Flüchtlingslager bei Calais Flüchtlingscamp Dschungel
Zdjęcie: Reuters/P. Rossignol

Zwycięstwa wyglądają inaczej, zwłaszcza gdy są obwieszczane na kilka dni przed wyborami landowymi i gdy potrzeba kilka mocnych nagłówków w rodzaju: „Kryzys uchodźczy zakończony!”.

Angela Merkel jednak podczas szczytu w Brukseli mogła przedstawić Turkom propozycję przyjmowania nielegalnych migrantów kwalifikującą się jako "lekki przełom", nie zaś jako sensacja lub znaczący postęp. I raczej nie wywoła ona żadnej sensacji w walce wyborczej.

Niestety więcej nie można się było spodziewać po 12-godzinnym maratonie negocjacyjnym. Turcy zbyt szybko bowiem wyłożyli na stół swoje zaskakujące propozycje i zbyt wiele szczegółów pozostało otwartych.

Czego Merkel by nie robiła, zawsze jest źle

Kraje Europy wschodniej także tym razem wznieciły spór, ponieważ czują się pominięte po propozycji powstałej rzekomo z motywacji Niemiec. Kanclerz Merkel to zdementowała, ale mimo tego niektóre rządy już wszędzie dostrzegają osłabienie swoich wpływów i wolą od razu ustawiać się w kontrze. Węgry znów sprzeciwiają się przesiedlaniu Syryjczyków do Europy i Budapeszt nie ustaje w walce przeciwko „obcym elementom”.

Faktycznie jednak w tureckiej propozycji brak było przede wszystkim daty, kiedy miałoby się zacząć przyrzeczone odbieranie wszystkich nowo przybywających migrantów z Grecji.

Oczywiście dla niektórych państw członkowskich UE za wysoka jest także cena: Mamy płacić jeszcze 3 mld euro więcej na syryjskich uchodźców żyjących w Turcji? Zniesienie obowiązku wizowego dla Turków już za trzy miesiące? Do tego jeszcze przypieszenie negocjacji akcesyjnych? – sprzeciw budziły wszystkie te punkty.

Przy czym wszyscy są zgodni, że chcą możliwie jak najszybciej znów uszczelnić granice Europy przed migrantami. Austria i państwa bałkańskie już teraz traktują zamkniętą granicę z Macedonią jako skuteczny zabieg, funkcjonujący także bez dalszych ustępstw wobec Turków.

Koniec wartości

Na szczycie jednak zabrakło debaty o tym, jak można w ogóle zgodzić się na takie targi z Turcją, która właśnie w prowokacyjny sposób likwiduje u siebie wolność prasy. Należałoby natychmiast wstrzymać negocjacje akcesyjne jako bezcelowe, chyba że to właśnie kryterium zostanie po prostu wykreślone z katalogu zasad Unii Europejskiej. Można by się tego w sumie spodziewać po UE, która rozpaczliwie szuka jakiejś możliwości uchronienia się przed dalszymi imigrantami.

W każdym razie, krytyka pod adresem Turcji ze względu na jej antydemokratyczne ataki i łamanie praw człowieka była tak cicha i dyskretna, jak zazwyczaj ma to miejsce w wypadku Chin. O wartościach mówi się w Unii Europejskiej dopiero od niedzieli, gdy akurat nie ma żadnego szczytu.

Również szybko i gruntownie pochowano także humanitaryzm. Nikt nawet nie wspomniał o tym, co ma się stać ze zdesperowanymi ludźmi, którzy utkwili w Idomeni. Nie padło ani słowo o tym, że Turcję należy z dużymi zastrzeżeniami traktować jako bezpieczne państwo trzecie. W żadnym wypadku nie jest to jednak państwo prawa, jak właśnie sama to znów udowodniła.

Barbara Wesel Kommentarbild App *PROVISORISCH*
Barbara Wesel: O wartościach mówi się w Unii Europejskiej już tylko od niedzieli kiedy akurat nie ma żadnego szczytu.

Czy w takim razie w przyszłości będzie się masowo wysyłać Irakijczyków przez granicę w kierunku Mosulu? Afgańczyków przerzucać transportowymi samolotami do Kabulu, podobnie jak Irańczyków? W Niemczech obowiązuje prawo do zbadania indywidualnych powodów uchodźstwa, a całą Unię Europejską obowiązuje Konwencja Genewska. Wszystko to jednak zdaje się nie być ważne, gdy jedynym celem jest ograniczenie napływu migrantów do zera.

Zbliżamy się do ideału wszystkich prawicowych populistów: europejskiej twierdzy. Po tym jak Unia Europejska akurat przyjęła milion migrantów, na drodze sporów kwestionuje własną przyszłość, jest gotowa do pójścia na każdą ugodę z Turcją i podnosi na swoich granicach wszystkie zwodzone mosty. Jakby na to nie patrzeć, jest to żałosny spektakl.

Barbara Wesel