1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Polska żegna się z podstawami demokracji

Elżbieta Stasik
20 listopada 2017

Swoją retoryką politycy PiS regularnie przekraczają granice przyzwoitości i często też granice przemocy werbalnej. Opowiadanie się za demokracją jest w tej sytuacji mało pomocne – uważa komentator FAZ.

https://p.dw.com/p/2nun1
Polen Jaroslaw Kaczynski und Beata Szydlo
Zdjęcie: Getty Images/AFP/J. Skarzynski

„Polska demokracja” – w komentarzu pod takim tytułem Reinhard Veser ocenia na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” stan demokracji w Polsce. Punktem wyjścia jest dla niego tegoroczny Marsz Niepodległości oraz toczona w minionym tygodniu w Parlamencie Europejskim debata o praworządności w Polsce i awanturujący się podczas niej eurodeputowani PiS.

Interesujące są reminiscencje z tego tygodnia, bo jak pisze Veser: „Podczas, gdy część wykształconych polityków polskiej prawicy odnosiła się w dniach po dyskusji w PE do historii Polski sprzed rozbiorów, większość z ich szeregów nie zadawała sobie tyle trudu i wprost nazwała «zdrajcami» i «kolaborantami» tych, którzy wsparli w Strasburgu krytykę rządu w Warszawie, jakby stanęli po stronie wrogich sił chcących ujarzmić Polskę”.

„Przy czym posłowie liberalnej opozycji przyłączyli się tylko do opinii instytucji UE – organizacji, do której Polska przystąpiła dobrowolnie i ma w niej takie same prawa jak wszystkie inne kraje członkowskie. W minionych dwóch dziesięcioleciach Polska tak skorzystała z członkostwa w UE, pod względem politycznym i gospodarczym, że w sondażach ponad 80 procent Polaków niezmiennie opowiada się za tym członkostwem, także wyborcy PiS” – zauważa autor komentarza.

Typowa retoryka PiS

Jego zdaniem dla polskiej prawicy typowa jest dysproporcja między doborem słów a sprawą, o której mowa, podobnie jak elementarny brak szacunku dla politycznego przeciwnika, co pokazała dyskusja w PE. „Od czasu objęcia władzy przez PiS taki sposób wzajemnego traktowania się stał się codziennością” – czytamy w FAZ.

Komentator frankfurckiego dziennika przypomina Marsz Niepodległości i jego nacjonalistyczną wymowę, co zbagatelizował szef MSW Mariusz Błaszczak zachwycając się „pięknym widokiem na ulicach Warszawy”. Być może słusznie wielu polityków PiS broniło później wypowiedzi ministra i demonstrantów dowodząc, że maszerujący rasiści i neonaziści byli tylko „marginalnymi grupami”, ale – stwierdza Reinhard Veser – „Ich występ był więcej niż tylko marginalnym zjawiskiem, jest symptomem”. Bagatelizowanie ekstremistycznych haseł i niepohamowane ataki na demokratycznych polityków wyraźnie pokazało, „jak PiS i jego sympatycy zmienili społeczny klimat w Polsce”.

Samo opowiadanie się za demokracją nie wystarczy

Spór jest istotą demokracji – przypomina komentator FAZ. Dlatego nie byłoby nic niewłaściwego w tym, że politycy PiS miewają odmienne zdanie na temat wartości europejskich i integracji europejskiej. Za obydwoma zresztą regularnie się opowiadają. „Ale obecny polski rząd jest bliski opuszczenia fundamentu koniecznego do toczenia sporów. Swoją retoryką regularnie przekracza granice przyzwoitości, a często też granice przemocy werbalnej” – zauważa Veser. Jak dodaje, prowadzenie w tej sytuacji rzeczowej dyskusji uwieńczonej znalezieniem kompromisu, jest prawie niemożliwe.

„W organizacji takiej jak UE, której istotą jest kompromis, jest to samobójcze. Na dłuższą metę zniszczy to w Polsce każdy demokratyczny konsensus, który w zasadniczych kwestiach ciągle jeszcze istnieje” – prorokuje FAZ.

opr. Elżbieta Stasik