1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dziennikarze ujawniają: „Paradise Papers”

Katarzyna Domagała
6 listopada 2017

Międzynarodowy zespół dziennikarzy śledczych ICIJ ujawnia kolejne oszustwa podatkowe z udziałem znanych osobistości. W ręce dziennikarzy trafiło 13,4 mln dokumentów z rajów podatkowych na całym świecie.

https://p.dw.com/p/2n63w
Paradise Papers
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J.-F. Frey

Po „kwitach z Panamy" międzynarodowy zespół dziennikarzy śledczych ICIJ ujawnił kolejne przekręty podatkowe i kontrowersyjne kontakty znanych osobistości. Jak donosi dziennik „Sueddeutsche Zeitung", należący do Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego (ICIJ) chodzi o dokumenty na temat fikcyjnych firm kancelarii adwokackiej na Bermudach i singapurskiej firmy powierniczej. Dane, które znalazły się w posiadaniu dziennikarzy, mają także zawierać rejestr firm z 19 rajów podatkowych.

Politycy, koncerny… i brytyjska królowa

Dokumenty zawierają nazwiska licznych doradców, członków gabinetu i darczyńców prezydenta USA Donalda Trumpa. Chodzi przy tym także o kontakty z Rosją. „Sueddeutsche Zeitung” wymienia w swoim portalu także królową Elżbietę II, byłego kanclerza Niemiec Gerhard Schroedera, doradcę kanadyjskiego premiera oraz firmy Nike, Apple, Deutsche Post, Siemens, Allianz i Bayer.

W ręce dziennikarzy trafiło 13,4 mln dokumentów z rajów podatkowych na całym świecie. Niemiecki dziennik ujawnia, że chodzi o ponad 120 polityków z ok. 50 krajów. W Niemczech w research na temat „kwitów z raju” („Paradise Papers”) – jak nazwano nowy przeciek – zaangażowały się redakcje „Sueddeutsche Zeitung” oraz rozgłośni NDR i WDR. Dane o wielkości 1,4 terabajtów otrzymała – podobnie jak w 2015 roku w przypadku „kwitów z Panamy” – redakcja monachijskiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.

Kancelaria na Bermudach: cyberatak

Czołową rolę może odgrywać kancelaria adwokacka Appleby z siedzibą na Bermudach. Jak donosi Niemiecka Agencja Prasowa (DPA), kancelaria poinformowała kilka dni temu o ewentualnym nielegalnym przekazaniu danych dziennikarzom ICIJ. Firma podkreśliła, że działa w oparciu o legalne transakcje offshore i nie łamie prawa. „Poważnie” potraktowała też wszystkie zarzuty i – jak zapewnia – po dokładnym sprawdzeniu nie stwierdziła błędów w postępowaniu firmy czy któregoś z jej klientów. Appleby nie mówi też o „wycieku danych", tylko „cyberataku".

Katarzyna Domagała (dpa, sz)