1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Do Grecji tylko z gotówką - wskazówki dla turystów

Alexandra Jarecka 29 czerwca 2015

Ile gotówki trzeba ze sobą zabrać planując urlop w Grecji? Czy można tam płacić kartą debetową czy kredytową lub skorzystać z bankomatów? Niemiecki MSZ ostrzega przed kolejkami i zachęca do trzymania ręki na pulsie.

https://p.dw.com/p/1FpeJ
Strand in Rhodos-Stadt
Plaża na RodosZdjęcie: picture alliance/Friedel Gierth

Według szacunków Niemieckiego Związku Biur Podróży (DRV) w ubiegłym roku 2,5 mln Niemców spędziło urlop w Grecji i w tym roku będzie podobnie. Czy w takim razie aktualne wydarzenia polityczne w Grecji wpłyną na jakość pobytu przeciętnego turysty? Oto kilka istotnych wskazówek.

Generalna zasada: Grecy, przynajmniej do odwołania, mogą pobrać dziennie z bankomatu maksymalnie 60 euro, ale limit ten nie dotyczy posiadaczy zagranicznych kart płatniczych. Mimo to należy liczyć się z sytuacją, że bankomaty będą puste.

Do Grecji wyłącznie z gotówką

Niemiecki MSZ poleca zabranie ze sobą pod dostatkiem gotówki. Dotyczy to przede wszystkim turystów indywidualnych, jak wyjaśnia dziennikarz Ulrich Ueckerseifer w porannym magazynie telewizji ARD. Jego zdaniem, trzeba liczyć się ewentualnością, że rachunku w restauracji nie uda się zapłacić kartą, bo nie „działa czytnik”. – Przynajmniej ja bym tak postąpił, gdybym był właścicielem restauracji – powiedział ekspert zalecając, by zabrać ze sobą co najmniej kilkaset euro.

Inaczej jest w przypadku osób wybierających się na urlop zorganizowany przez biura podróży. W mniejszym stopniu odczują oni skutki obecnej sytuacji w Grecji, ponieważ większa część kosztów urlopu została już wcześniej zapłacona. Jednak również oni powinni pamiętać o zabraniu gotówki.

Niemiecki MSZ ostrzega na swojej stronie internetowej przed długimi kolejkami pod bankomatami oraz sytuacją, kiedy może zabraknąć w nich gotówki. Zaleca też podróżnym, by na bieżąco informowali się w mass mediach oraz na stronie ministerstwa o stale zmieniającej się sytuacji w Grecji.

tagesschau.de / Alexandra Jarecka