1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt o aktach Stasi Lecha Wałęsy: "Tarcza kontrrewolucji"

Tomasz Kujawiński16 września 2013

Legenda Solidarności Lech Wałęsa spędzał sen z oczu także i enerdowskim władzom. STASI miała go na celowniku od roku 1980 – pisze „Die Welt”.

https://p.dw.com/p/19i2k
Streikführer Lech Walesa (2.v.l.) spricht 1980 zu den Arbeitern der Lenin-Werft in Danzig. Links Pfarrer Henryk Jankowski. Die Streikwelle in Polen, die am 1. Juli durch eine indirekte Erhöhung der Fleischpreise begann, wurde am 31. August durch die Unterzeichnung eines Abkommens zwischen dem Streikkomitee in Stettin und der dort verhandelnden Regierungskommission beendet. Es enthält die Garantie des Streikrechts, die Gründung einer unabhängigen Gewerkschaft, soziale Verbesserungen und die Freilassung politischer Häftlinge. Foto: Lehtikuva (zu dpa-KORR "Der Sieg polnischer Arbeiter ebnete den langen Weg in die Freiheit" vom 28.08.2005) +++(c) dpa - Report+++
Zdjęcie: picture-alliance /dpa

W artykule „Der Schild der Konterrevolution” („Tarcza kontrrewolucji”) stołeczna „Die Welt” opisuje etapy inwigilacji Lecha Wałęsy przez enerdowską STASI na podstawie dokumentów – przede wszystkim sprawozdań wschodnioniemieckich dyplomatów i oficerów enerdowskich służb. Jak podaje autor, jest to materiał dotychczas niepublikowany.

„Josef”, „Christian” i inni

„Josef” czy „Christian” to kryptonimy tzw. oficjalnych i nieoficjalnych informatorów STASI, którzy inwigilowali otoczenie Lecha Wałęsy oraz podejmowali próby nawiązania z nim bezpośredniego kontaktu – pisze w „Die Welt” Filip Gańczak. Przykladowo „Christianowi” udało się przekonać Wałęsę do udzielenia mu wywiadu. Przedstawił się jako enerdowski dziennikarz z zakazem wykonywania zawodu. Miał on też wziąć udział w jednej z narad kierownictwa Solidarności – podaje autor zaznaczając, że akta związane z osobą Wałęsy to kilkaset stron.

Wszystko ważne

STASI zbierała wszelkie informacje o Wałęsie, o jego pozycji w związku, o jego podróżach itd. – relacjonuje autor. W aktach pojawia się opis jego osoby jako człowieka energicznego, dążącego do celu, dobrego organizatora, który potrafi podejmować decyzje. Ponadto "nie ukrywa swoich braków w wykształceniu, przez co stara się odgrywać »prostego robotnika« i »bojownika o sprawiedliwość«. Zmęczony popularnością swojej osoby, dąży do światowego rozgłosu i do spotkania z papieżem i prezydentem Reganem i papieżem" – cytuje "Die Welt" z akt enerdowskiej bezpieki.

W innym raporcie Stasi z 1981 roku pojawia się ocena: „Wałęsa to konserwatywny katolik działający zgodnie z nauką Kościoła, a ten nie chce przelewu krwi. Wałęsa to jeden z bardziej umiarkowanych przedstawicieli »Solidarności« (...) Wałęsa jest jednak tarczą, za którą kryje się realizacja kontrrewolucyjnych celów”.

Stan wojenny

Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce kierownictwo NRD odetchnęło z ulgą a Honeckera na bieżąco informowano o sytuacji w Polsce. Enerdowska bezpieka pisze nawet o próbie pozyskania Wałęsy do wystąpienia telewizyjnego i poparcia dla wprowadzonych w kraju środków. W wigilię 1981 roku, Günter Sieber, były ambasador NRD w Polsce pisze do Berlina, że taki pomysł nie miał najmniejszego sensu, ponieważ „jeżeliby później uwolnić Wałęsę, ten złamałby wszystkie dane wcześniej przyrzeczenia”.

W listopadzie 1982 r. z wizytą do NRD przyjeżdża ówczesny minister spraw zagranicznych PRL Stefan Olszowski. Gańczak cytuje słowa ministra z akt STASI na ten temat: „Pracujemy nad tym, aby skompromitować go (L. Wałęsę) z powodu jego materialnych zapotrzebowań... Najlepiej byłoby, gdyby wyjechał z kraju, ale najprawdopodobniej Kościół jest najbardziej zainteresowany pozostaniem Wałęsy w kraju”.

Spotkanie z papieżem

W 1983 roku dochodzi do spotkania Wałęsy z papieżem podczas jego wizyty w Polsce. W aktach STASI autor wyczytał między innymi: „Wałęsie nie podano nawet wody. Papież rozmawiał z nim krótko, wiecej czasu poświęcił czwórce jego dzieci. (...) To spotkanie należy jednak potraktować jako udaną próbę wzmocnienia znaczenia Wałęsy i byłej »Solidarności«, jej ideologii i antysocjalistycznych celów”.

Kompromitujący program

Telewizja polska wyemitowała 27 września 1983 r. program kompromitujący Lecha Wałęsę. Zaraz po emisji informator bezpieki NRD w Polsce „Henryk” donosił: „Wałęsa powiedział, że po emisji był wykończony. Dopiero następnego dnia podczas meczu piłkarskiego uspokoił się, jak się przekonał, że ludzie stoią za nim”.

Natomiast kilka tygodni później, w reakcji na przyznanie Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla (5 października 1983), autor doszukał się oceny, że przyznanie nagrody Wałęsie jest „poparciem dla sił kontrrewolucyjnych w Polsce i poza jej granicami”.

Tomasz Kujawiński

red. odp. Bartosz Dudek