1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bilans działalności nowej Rady Praw Człowieka

Ulrike Mast-Kirschning9 grudnia 2008

Nowa Rada Praw Człowieka istnieje od ponad dwóch lat, jednak czy tchnęła ona rzeczywiście nowe życie w działania ONZ na rzecz tych praw? Co do tego istnieją wątpliwości. Pierwszy bilans.

https://p.dw.com/p/GCMN
Sala posiedzeń Rady Praw Człowieka w GenewieZdjęcie: picture-alliance/ dpa

„Jest to nowy etap w działaniach na rzecz praw człowieka na całym świecie” – powiedział ówczesny sekretarz generalny ONZ Kofi Annan 15 marca 2006 roku po uchwaleniu przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych utworzenia Rady Praw Człowieka. Zastąpiła ona istniejącą od 1946 roku Komisję Praw Człowieka ONZ, która poniosła fiasko z powodu braku wiarygodności. Zadaniem 47 członków Rady jest popieranie, kontrola i dalszy rozwój praw człowieka na całym świecie. Po opracowaniu struktury pracy gremium to podjęło działalność w Genewie. Czy nadszedł więc czas na dokonanie pierwszego, pozytywnego bilansu? W żadnym wypadku – twierdzi dyrektor Niemieckiego Instytutu Praw Człowieka Heiner Bielefeldt:

Heiner Bielefeldt
Heiner Bielefeldt - dyrektor Deutsches Institut für Menschenrechte

-„Pierwsze wyniki, jakimi dysponujemy po kilku miesiącach działalności Rady, każą powątpiewać w skuteczność jej działań. Dochodzi w niej do dość osobliwych przerostów politycznych, na przykład, gdy Egipt proponuje, żeby Holandia zastanowiła się nad ponownym wprowadzeniem kary śmierci. I coś takiego pojawia się na liście zaleceń. Jest to oczywiście absurdalne."

Fakt, że gremium składające się z przedstawicieli rządów podejmuje decyzje również na podstawie politycznych punktów widzenia, a nie wyłącznie na postawie stanu rzeczy, jest wprawdzie zrozumiały dla wielu ekspertów – powiada Theodor Rathgeber z „Forum Praw Człowieka” – wielkiej federacji niemieckich organizacji pozarządowych w zakresie tych praw, w skrócie NGO:

-„Mieliśmy nadzieję, że Rada Praw Człowieka ONZ będzie w większym stopniu szukała politycznej konfrontacji z danym rządem w ramach własnych zaleceń, czyli konwencji, jakie opracowuje i uchwala."

Jako przedstawiciel NGO Theodor Rathgeber zna już od lat zarówno działalność Komisji Praw Człowieka jak i Rady Praw Człowieka w Genewie. Inne osoby mające dostęp do informacji poufnych mówią nawet o antyeuropejskich refleksach w Radzie, co zaznacza się regularnie podczas głosowań. Zmiana składu Rady rzeczywiście zmniejszyła znaczenie grupy państw zachodnich i latynoamerykańskich. Mają one w tym gremium 7, względnie 8 miejsc, podczas gdy Afryka i Azja po 13, a grupa państw wschodnioeuropejskich – sześciu przedstawicieli.

Rezolucje zajmujące się sytuacją praw człowieka w Afryce, na przykład w Zimbabwe lub Kongu, przeważnie nie są podejmowane. Jest to wielki problem, który już w dawnej Komisji Praw Człowieka prowadził do pewnych wypaczeń – stwierdza Theodor Rathgeber:

-„Zdaniem tych krajów, jak długo państwa zachodnie nie są gotowe wskazać na naruszanie praw człowieka przez USA, na przykład w obozie jenieckim Guantanamo, tak długo kraje te nie są gotowe zaakceptować jednostronnej krytyki pod adresem państw z ich obszaru geograficznego.”

Wprowadzenie obowiązku składania raportów w Radzie Praw człowieka ONZ

W przyszłości wszystkie państwa członkowskie Narodów Zjednoczonych będą musiały składać raport, w jaki sposób realizują Powszechną Deklarację Praw Człowieka, Kartę ONZ i podpisane przez nie konwencje. Niemcy będą musiały przedłożyć swój raport w lutym przyszłego roku. Z tym tak zwanym „Uniwersalnym Periodycznym Postępowaniem Kontrolnym", w skrócie UPR, związane są w nowej Radzie Praw Człowieka wielkie oczekiwania – mówi Theodor Rathgeber:

Bahrain - Skyline der Hauptstadt Manama
Stolica Bahrainu ManamaZdjęcie: picture-alliance/dpa

-„Na przykład Bahrain i Marokko, które mają nadal znaczne problemy z przestrzeganiem praw człowieka. Kraje te stwierdziły jednak w wyniku przeprowadzonego postępowania, że dobrze sprawują rządy i dysponują niezależnymi instytucjami, które oceniają w nich stan praw człowieka i zadają rządom odpowiednie, krytyczne pytania. Ale są to przecież kraje kierowane w sposób autorytarny i nie spodziewałbym się po nich tego rodzaju oświadczeń."

Nowe zalecenia dla specjalnych sprawozdawców Rady Praw Człowieka

Specjalni sprawozdawcy Rady Praw Człowieka otrzymali obecnie nowy kodeks postępowania, to znaczy: konkretne naruszenia praw człowieka muszą najpierw omówić z właściwymi rządami, zanim zawiadomią o nich światową opinię publiczną – podkreśla Theodor Rathgeber:

-„Nieprzejednani politycy z takich krajów jak Algeria, Egipt, Pakistan, Chiny, Rosja, Kuba i innych posługują się tym nowym kodeksem postępowania w sposób bardzo wyrafinowany, by skruszyć w ten sposób niewygodnych dla nich i niezależnych sprawozdawców specjalnych Rady Praw Człowieka."

Mimo to z punktu widzenia ofiar naruszania praw człowieka, specjalni sprawozdawcy pozostają nadal najważniejszymi i działającymi bezpośrednio przedstawicielami Rady Praw Człowieka. Coraz ważniejsza staje się jednak również rola federacji organizacji pozarządowych.