CDU posłuszna wobec Merkel tak długo, jak długo ta rządzi
16 grudnia 2015Frankfurter Allgemeine Zeitung komentuje kongres partii CDU:
CDU będzie tak długo godzić na kurs Angeli Merkel, a może nawet mu się podporządkuje, jak długo kanclerz dotrzyma głównej obietnicy (...): Spójrzcie, prowadzę was w kierunku pomyślnej przyszłości. Pomyślna przyszłość oznacza dla CDU i jej posłów kierowanie rządem oczywiście z urzędu kanclerskiego. Jeżeli te obietnice nie spełnią się, albo powstanie wrażenie, że się nie spełnią, wówczas polityczny autorytet Merkel legnie w gruzach. Gdyby deputowani do Bundestagu z ramienia CDU i CSU odnieśli wrażenie, że polityka Merkel wobec uchodźców zagraża ich ponownemu wyborowi - tym bardziej, że wielu zostało wybranych do Bundestagu bezpośrednio - zaczną się niepokoić. Wtedy mogą się zacząć sprzeciwić - na zasadzie: Każdy jest sam sobie najbliższy.
Neue Osnabrücker Zeitung ocenia pozycję Angeli Merkel:
Na tym polega różnica między politykiem światowego formatu a księciem z prowincji: kanclerz Angela Merkel bije swego przeciwnika Horsta Seehofera w sposób, który go zawstydza. Szefowa CDU podejmuje go na kongresie własnej partii demonstracyjnie miło - tego człowieka, który niedawno zbeształ ją z powodu jej polityki wobec uchodźców, gdy stała na scenie podczas kongresu jego partii. Horst Seehofer chciał ją osłabić, a tymczasem ją umocnił.
Berliner Zeitung podsumowuje wystąpienie Merkel:
Merkel zrobiła początek. Zaczęła wypełniać treścią pewne pojęcia. Zamiast agresywnego odcinania się, kanclerz wyznała miłość - "Niemcom najpiększym i najlepszym". To jest alternatywa wobec (partii) Alternatywy dla Niemiec. Sekretarz generalny CDU nie chce, aby czarno-czerwono-złotej flaga jako symbol została przywłaszczona przez Pegidę. Teraz zależy od jego pokolenia - pokolenia epoki po-merklowej - czy ta strategia wypali.
Allgemeine Zeitung z Moguncji zauważa:
Merkel i Seehofer rozgrywają w kwestii uchodźców starą grę, czyli "zły chłopiec i dobra dziewczynka" (tak przynajmniej postrzega to CSU). Co to oznacza? Jasność przynajmniej w jednej kwestii: Niemcy nie przyjmują górnej granicy dla liczby uchodźców. To jednak nikomu nie pomoże, również samym uchodźcom, którzy starają się uzyskać w Niemczech azyl. Także bez określenia górnej granicy jest oczywiste, że Niemcy nie są w stanie co roku przyjmować setek tysięcy uchodźców. Klucz do rozwiązania problemu leży w Europie. Potrzebny jest europejski system relokacji napływających uchodźców. Podobnie, jak konieczne są działania mające na celu uspokojenie sytuacji w Syrii i zapobieżenie humanitarnej katastrofie wzdłuż trasy bałkańskiej, w Turcji oraz na Morzu Sródziemnym.
Nürnberger Nachrichten pisze:
SPD już od sześciu lat znajduje się na poziomie 25 procent, czyli w dołku, z którego trudno jej wyjść. (Ale również) Merkel nie powinna się za wcześnie cieszyć. Jeżeli nie uda jej się obniżyć liczby uchodźców w pierwszym kwartale 2016 roku, wtedy ponownie ściągnie na siebie gniew własnej partii, CDU. I jest zupełnie bez znaczenia, jak długo ta ją teraz oklaskiwała.
opr. Róża Romaniec