1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Argentyńska marynarka poszukuje zaginionego okrętu

18 listopada 2017

Od środy 15 listopada nie ma kontaktu z argentyńskim okrętem podwodnym ARA "San Juan". Los jego 44-osobowej załogi jest nieznany. Trwa wielka akcja poszukiwawcza.

https://p.dw.com/p/2nrgF
Argentinen - vermisstes U-Boot
Kiosk zaginionego okrętu ARA "San Juan"Zdjęcie: Getty Images/AFP/A. Moritiz

W piątek 17 listopada argentyńska marynarka wojenna poinformowała, że od środy nie ma kontaktu z okrętem podwodnym ARA "San Juan". Ostatni sygnał radiowy odebrano z niego w środę, kiedy znajdował się 432 km od wybrzeża Patagonii.

Ponieważ w ciągu następmych 48 godzin nie udało się nawiązać z nim łączności, uruchomiono akcję poszukiwaczą na dużą skalę z morza i powietrza, w której uczestniczą także USA, Wielka Brytania i Chile. Z ofertą pomocy wystąpiły także inne kraje, wśród nich Brazylia.

Stany Zjednoczone oddelegowały do niej specjalnie zmodyfikowany, dalekodystansowy samolot patrolowy NASA P-3 Orion, wyposażony w specjalną aparaturę, na którą składają się m.in. magnetometr, kamery termowizyjne i czujniki do pomiaru grubości lodu z powietrza. Takie wyposażenie pozwala wykryć okręt podwodny nawet w razie jego zatonięcia. 

"San Huan" odbywał rutynowy rejs ćwiczebny po Atlantyku na trasie z portu Ushuaia w południowej Artgentynie do bazy Mar de Plata, położonej w odległości ok. 240 km na południe od Buenos Aires. Załoga okrętu liczy 44 osoby, jest wśród także pierwsza kobieta służąca na okrętach podwodnych argentyńskiej marynarki wojennej Eliana Maria Krawczyk. 

Awaria łączności czy katastrofa?

Dowództwo argentyńskiej marynarki stoi oficjalnie na stanowisku, że przyczyną braku łączności z okrętem jest awaria systemu łączności. Jak oświadczył rzecznik Enrique Balbi: - Wciąż nie ma dowodów, żeby było to coś poważniejszego. Balbi dodał, że załoga ma zapasy żywności, wody i tlenu na kilka dni.

Zaginiony okręt należy do typu TR-1200, będącego odmianą niemieckich okrętów podwodnych typu 209, które odniosły największy sukces eksportowy ze wszystkich łodzi podwodnych budowanych na Zachodzie po drugiej wojny światowej.  Były budowane w stoczni Howaldswerke-Deutsche Werft w Hamburgu i Kilonii w latach 1970-2015. Wcześniejsze okręty przechodziły wielokrotnie modernizację. Są to jednostki o klasycznym napędzie spalinowo-elektrycznym, wyróżniające się przemyślaną konstrukcją, dużym zasięgiem pływania i wysoką prędkością pod wodą dochodzącą do 25 węzłów.

Athen: Streit um deutsche U-Boote für Griechenland beigelegt
Zaginiony okręt argentyński jest powiększoną wersją znanych i cenionych w świecie niemieckich łodzi podwodnych typu 209Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Dobry okręt, ale w jakim stanie?

Zaginiony okręt argentyński stanowi rozwinięcie modelu 209/1700. Jest od nich większy, mocniejszy i ma duży zasięg dochodzący do 12 tys. Mm, umożliwiający mu pływanie po wodach południowego Atlantyku i Pacyfiku. Liczy 66 m długości i 7,3 m szerokości. Argentyna zamówiła sześć okrętów tego typu, ale zakupiła tylko dwa: zaginiony obecnie "San Juan" i bliźniaczy "Santa Cruz", które weszły do służby w 1982 i 1983 roku. "San Juan" został zbu­do­wany w stoczni Thyssen Nordseewerke w Emden, a do służby wcielono go pod koniec 1985 roku.

W latach 2007-14 poddano go daleko idącej modernizacji, z myślą pozostawienia go w służbie przez kolejne 30 lat. Nie wiadomo dokładnie w jakim stanie technicznym jest obecnie, ale argentyńska marynarka od lat boryka się z brakami finansowymi i stan używanego przez nią sprzętu pozostawia wiele do życzenia. Na razie nie ogłoszono jeszcze oficjalnie komunikatu o utracie zaginionego okrętu. Akcję poszukiwawczą ogranicza zła pogoda i zła widoczność.

Andrzej Pawlak / dpa, tagesschau.de