1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Angela Merkel: „Chcę służyć Niemcom”

20 listopada 2016

Zaskoczenia nie ma – potwierdziły się spekulacje mediów: Angela Merkel będzie ponownie ubiegać się o urząd kanclerza Niemiec. Na czele rządu stoi od 2005 roku. 

https://p.dw.com/p/2Syvs
Angela Merkel kandidiert erneut
Zdjęcie: Getty Images/C. Koall

Angela Merkel przyznała, że zwykle zajmuje jej sporo czasu, zanim podejmie decyzję, ale kiedy ją już podejmie, jest konsekwentna.

Nieco zmęczona, ale sprawiająca wrażenie zadowolonej i odczuwającej ulgę z podjętej decyzji Merkel zaznaczyła, że podjęcie decyzji o ponownym kandydowaniu, po 11 latach, nie było czymś "banalnym". Ani dla kraju, ani dla partii, ani dla niej osobiście. Przywołała swoje słowa z 2005 roku: „Chcę służyć Niemcom i to jest podstawą mojej decyzji w tym trudnych czasach”. Kanclerz Niemiec podkreśliła, że „jeżeli tylko zdrowie na to pozwoli”, zamierza sprawować urząd przez całe cztery, czyli tyle, ile trwa kadencja.

Swoją decyzję Angela Merkel najpierw przekazała członkom swojej partii, wieczorem poinformowała o niej na specjalnej konferencji prasowej. Już wcześniej zaznaczała, że urząd kanclerza i przewodniczenie partii skupione powinny być w rękach jednej osoby.  Merkel ze spokojem odpowiadała na pytania dziennikarzy. Żartowała, że nie warto zbyt daleko wybiegać w przyszłość, bo nie wiadomo, czy i oni wtedy jeszcze będą pracowali. Dodała, że wiele otrzymała od swojej partii i od kraju a teraz chciałaby to zwrócić. Podkreślała, że demokracja, wolność, szacunek do prawa i ludzi będą jej przyświecały w dalszej pracy, a sukcesy można osiągnąć tylko działając wspólnie, nie w pojedynkę. „Chcemy demokracji, w której spory są naturalne, ale bez nienawiści” – zaznaczyła Merkel.

Pytana o to, czy po krytyce jej polityki wobec uchodźców, myślała o tym, by zrezygnować z ponownej kandydatury, odpowiedziała: „Zastanawiałam się nad tym, ale pomyślałam też o doświadczeniu, które zdobyłam i będę mogła wykorzystać”.

W kręgach chadecji wychodziło się z założenia, że jeżeli Merkel ponownie stanie do wyścigu, to będzie się ubiegać obydwa oba urzędy: przewodnictwo w partii i urząd kanclerski. Przewodniczący SPD Sigmar Gabriel nie ukrywał, że również się z tym liczył. Kwestię przewodnictwa w swojej partii Gabriel zamierza wyjaśnić dopiero w przyszłym roku. Coraz częściej pojawiają się spekulacje o ambicjach przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Martina Schulza, jeżeli chodzi o kandydaturę na kanclerza z ramienia SPD. Sam Schulz był zaskoczony tym doniesieniem, ale nie zaprzeczył. 

Kanclerz od 2005 roku

Angela Merkel jest kanclerzem Niemiec od listopada 2005 roku. Na czele partii stoi od kwietnia 2000. Jeżeli we wrześniu 2017 wygra po raz czwarty, ma szansę dogonić w długości urzędowania Konrada Adenauera czy Helmuta Kohla. Adenauer był kanclerzem przez 14 lat, Kohl przez 16. Wszystko zależy więc od tego, czy Merkel przetrwa kolejną kadencję. 

Pomimo kryzysu uchodźczego i spadających notowań dla Merkel i jej partii, pozostaje ona w CDU bezkonkurencyjna. Nie padło żadne inne nazwisko, które mogłoby przeszkodzić jej kolejnej kadencji. Nawet CSU, która ostatnio ostro krytykowała Merkel, zaaprobowała jej kandydaturę. Pytana o obecność Horsta Seehofer (CSU) na zjeździe partyjnym CDU (06.12), Merkel odpowiedziała, że nie został on zaproszony, ale dodała, że dojdzie do spotkania, na którym omówiony zostanie wspólny program wyborczy. ”Jestem gotowa prowadzić kampanię wyborczą, która będzie bardzo różniła się od poprzednich” – podkreśliła Merkel.

„Kurs polityczny w trudnych czasach”

Kanclerz zaznaczyła, że przed Unią Europejską stoi sporo wyzwań i że sytuacja na świecie po wyborach w Stanach Zjednoczonych, ale także zważywszy na politykę Rosji, wymaga "nowego uporządkowania". Dodała, że niezbędne są kompromisy.

Na arenie międzynarodowej Merkel  uchodzi od chwili wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA za obrończynię zachodnich wartości. Barack Obama powiedział o 62-letniej Merkel: „Twarda i wytrwała”, dodając, że gdyby był Niemcem, oddałby na nią głos.

Pierwsze reakcje opozycji

Zdaniem Katariny Barley, sekretarz generalnej SPD, Merkel "nie ma pomysłu na rozwiązanie problemów Niemców".

Szef Zielonych, Cem Özdemir, w rozmowie z  "Rheinische Post" zapowiedział "twardą polityczną dyskusję" i zapewniał, że kampania wyborcza będzie przebiegała "na odpowiednim poziomie". 

Szef FDP, Christian Lindner zarzucił Merkel, że w polityce wewnętrznej naśladuje Zielonych i stwierdził: "Chadecy wyciągają z rękawa ostatniego asa, ale nie wiedzą, czy przyniesie oczekiwany efekt". 

Walka o głosy zawiedzionych wyborców

Chadekom zależy na tym, by odzyskać głosy zawiedzionych wyborców. Potrzebne są konkretne rozwiązania „nawet, jeśli ich wdrożenie w życie jest trudne i wymaga czasu” – jak ujęto we wniosku wysuniętym przez zarząd partii CDU.

Polityka CDU ma być wyraźniej skierowana do rodzin i osób z niewielkimi i średnimi dochodami. Kryzys uchodźczy, jak w 2015 roku, nie powinien się powtórzyć. Ci, którzy nie chcą się integrować, muszą się liczyć z sankcjami, a nawet z obcięciem świadczeń bądź odmową pobytu. 

Według sondażu przeprowadzonego przez instytut Forsa 59% ankietowanych chce, by Merkel ponownie została kanclerzem, 35% jest przeciwnego zdania.  Sama Merkel przyznała jakiś czas temu, że jest chętnie kanclerzem, bo „to inspirujące zadanie ze względu na to, że ciągle pojawiają się nowe problemy”.

Merkel jest pierwszą kobietą sprawującą urząd kanclerza Niemiec. Kiedy została wybrana po raz pierwszy miała 52 lata i była najmłodszym kanclerzem w historii Niemiec. 

 

 (dpa, afp, rtr) / Magdalena Gwóźdź