Amerykańskie inwestycje w Niemczech
13 lipca 2006Czym jednak Wschodnie Niemcy mogą przyciągnąć obcy kapitał? Amerykański koncern AMD jest obok Intelu jednym z największych producentów mikroczipów na świecie i jednocześnie największym inwestorem w nowych Landach. Drezno nie zostało jednak przez Amerykanów wybrane przypadkowo. Po pierwsze jeszcze za czasów NRD istniały tu nowoczesne fabryki elektroniczne, a poza tym zarobki we Wschodnich Niemczech są niższe niż w części zachodniej. Dodatkowymi argumentami są ponadto większa elastyczność rynku pracy i wysoko wykwalifikowana kadra pracownicza, szkolona między innymi na drezdeńskim uniwersytecie. Federalny Minister Komunikacji, Budownictwa i Urbanizacji- Wolfgang Tiefensee podkreśla również walory geograficznego położenia Wschodnich Niemiec a przede wszystkim:
Bliskość do krajów wschodnio – i południowo europejskich, a także do Azji. Inwestorzy mogą wejść na te rynki właśnie poprzez nowe Landy. Poza tym Niemcy gwarantują bezpieczeństwo- to znaczy stabilność prawną i finansową dla nowych inwestycji i to jest nasz największy atut w porównaniu z innymi krajami.
Prawie 400 amerykańskich firm zdecydowało się po Zjednoczeniu Niemiec na inwestycje we Wschodnich Landach. Do najważniejszych należą koncern chemiczny Dow- Chemical, internetowy serwis aukcyjny E-Bay, koncern samochodowy General Motors, koncern Coca-Cola jak również słynny producent opon Goodyear. Oprócz tego osiedliło się tu wiele mniejszych firm z USA. Jak do tej pory ogólna wartość amerykańskich inwestycji w Niemczech Wschodnich wynosi 17 miliardów euro. Ambasador USA w Niemczech, William R. Timken bardzo zadowolony jest z roli, jaką USA pełnią w niemieckiej gospodarce:
Stany Zjednoczone są najważniejszym inwestorem we Wschodnich Landach. W amerykańskich firmach zatrudnionych jest prawie 40 ci- tysięcy osób. A to oznaczy, że my Amerykanie tworzymy ważną część wschodnioniemieckiej gospodarki.
Dodatkowym atutem wschodniej części Niemiec są subwencje i ułatwienia podatkowe. Cały szereg przywilejów przyznanych z jednej strony przez Unię Europejską i rząd niemiecki, a także przez rządy Nowych Landów stanowią nie byle jaką przynętę. Jednak nie wszystko zostało jeszcze dopięte na ostatni guzik a sygnały o zaniedbaniach i niedociągnięciach docierają nawet do Ministra Komunikacji, Budownictwa i Urbanizacji- Wolfganga Tiefensee. Czasami chodzi tu o małe problemy, jak na przykład honorowanie amerykańskich praw jazdy, ale czasem przeszkody są tak duże, że wymagają interwencji z góry:
Niemcy wciąż jeszcze mają opinię kraju całkowicie zbiurokratyzowanego- to znaczy, że mamy za dużo przepisów i skomplikowane procedury. Temu musimy przeciwdziałać a rząd niemiecki już to czyni, wydając odpowiednie decyzje i walcząc z biurokracją.
Szefowie amerykańskiej firmy AMD nigdy nie żałowali swego zaangażowania finansowego w Dreźnie. To właśnie usytuowanie ma zdaniem szefa firmy AMD, Hansa Deppe, bardzo duże znaczenie również dla przyszłości firmy:
My i nasze produkty musimy zmierzyć się z konkurencją i to w skali globalnej. Tu nie chodzi tylko o Unię Europejską, ponieważ w tym segmencie współzawodniczą Azja, Europa i USA i jest to zażarta konkurencja, która się jeszcze przez długi czas utrzyma. To, co zbudowaliśmy w saksońskim zakładzie mikroelektroniki - Cluser w Dreźnie ma duży potencjał i przyczyni się do wzrostu gospodarczego. Tego jestem absolutnie pewien.
Jeszcze przed wizytą Georga W. Busha firma AMD zapowiedziała dalsze inwestycje w swojej fabryce w Dreźnie i to w wysokości dwóch i pół miliarda dolarów. Małą kroplą goryczy dla Niemców jest jednak fakt, że co najmniej 500 milionów z tej sumy, zapłaconych zostanie z kieszeni niemieckich podatników i to w formie państwowych dodatków do inwestycji. Pozostaje więc nadzieja, że wizyta prezydenta USA i podkreślana przez media sympatia między panią Kanclerz i Prezydentem USA przyniesie dodatkowe efekty i że sceptyczni ziomkowie szefowej rządu Niemiec będą musieli uznać, że potrafi ona połączyć przyjemne z pożytecznym i wspomóc gospodarczo rejony, z których sama pochodzi.
.