60 lat "Akcji Znaki Pokuty". "Prośba o przebaczenie"
29 kwietnia 2018Czterominutowe przemówienie Kreyssiga w czasie tego synodu uważane jest za początek organizacji "Akcja Znaki Pokuty". Inicjatywa ta narodziła się w trudnym momencie. Trzynaście lat po wywołanej przez Niemcy wojnie rząd RFN zapowiedział wyposażenie Bundeswehry w rakiety z głowicami atomowymi. Rosły obawy przed kolejną wojną. Lothar Kreyssig chciał jednak skoncentrować się na innym przesłaniu – pokoju i pojednaniu po popełnionych przez Niemców zbrodniach.
Przeczytaj także: Pokuta i PRL - wspomnienia niemieckiego wolontariusza
Podczas gdy zachodnioniemieckie społeczeństwo doświadczało dobrodziejstw cudu gospodarczego i chciało pozostawić za sobą niechlubną przeszłość, Kreyssig przypominał o Holokauście i ogromnych krzywdach wyrządzonych przez Niemcw innym narodom.
– Nie mamy pokoju ponieważ przede wszystkim mamy za mało pojednania – mówił. Był głęboko przekonany, że konieczne jest uznanie historycznej winy za dokonane zbrodnie i pierwszy krok do pojednania musi wyjść ze strony sprawców i ich potomków. Warunkiem pokoju jest "przebaczenie, prośba o przebaczenie i praktykowanie takiej postawy".
Kreyssig nie miał jednak kryształowej biografii. Urodzony w 1898 r. we Flöha w Saksonii, studiował prawo w Lipsku. W 1928 r. został sędzią. W tym czasie był nacjonalistą, sympatykiem NSDAP i członkiem Związku Narodowosocjalistycznych Niemieckich Prawników. Jednocześnie jednak Kreyssig był głęboko wierzącym chrześcijaninem. Odmówił przystąpienia do NSADP argumentując to troską o zachowanie sędziowskiej niezawisłości. Kreyssig był kuratorem sądowym osób niepełnosprawnych. Ponieważ w pewnym momencie wielu z nich zaczęło umierać, Kreyssig zaczął podejrzewać, że są oni systematycznie mordowani. Latem 1940 r. złożył skargę do ministra sprawiedliwości Rzeszy. Gdy dowiedział się, że niepełnosprawni i psychicznie chorzy mordowani są na polecenie samego Hitlera, Kreyssig złożył oficjalne doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Jednocześnie jako sędzia wydał zakaz wywożenia swoich podopiecznych do ośrodków, w których mordowano niepełnosprawnych. Reperkusje, które go spotkały, przeczą argumentom, że opór przeciwko totalitarnemu systemowi był niemożliwy i równoznaczny z samobójstwem. Kreyssig został bowiem wysłany na przymusowy urlop i w 1942 roku przeniesiony w stan spoczynku. Po wojnie aż do swojej śmierci w 1986 r. aktywnie działał w Kościele ewangelickim. Był pomysłodawcą telefonu zaufania i organizacji "Chleb dla świata".
Jednak największą jego zasługą było stworzenie "Akcji Znaki Pokuty". W Polsce, w Izraelu i w innych krajach od 1958 r. wzięło w niej udział ponad 10 tys. wolontariuszy. Stworzona przez niego organizacja działa do dziś. A przesłanie pokoju i pojednania jest w dobie rosnącego nacjonalizmu aktualne także i dziś.
KNA / Bartosz Dudek