1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

15 lat "Jugendwerku"

Malgorzata Matzke21 września 2006

Z okazji obchodzonego jubileuszu 15-lecia działalności - Polsko-Niemiecka Wymiana Młodzieży życzyłaby sobie z pewnością innych tytułów w nagłówkach gazet, niż ten z wtorkowej Maerkische Oderzeitung: „Polska blokuje Polsko-Niemiecką Współpracę Młodzieży”.

https://p.dw.com/p/BIeE
Wymiana młodzieży między Niemcami i Polską to bodaj największy sukces w stosunkach po obaleniu starego ustroju. Wymianie grożą kłopoty.
Wymiana młodzieży między Niemcami i Polską to bodaj największy sukces w stosunkach po obaleniu starego ustroju. Wymianie grożą kłopoty.Zdjęcie: picture-alliance/ ZB

Niemiecko-Polska Współpraca Młodzieży była jedną z pierwszych instytucji, jakie powołane zostały do życia po zjednoczeniu Niemiec i przełomie w Polsce. Opierając się na owocnie pracującym niemiecko-francuskim Jugendwerku stworzono placówkę wspomagającą wymianę młodzieży, która jak wiadomo jest najlepszym sposobem przezwyciężania uprzedzeń dzielących obydwa kraje. Jak dotąd z organizacji i dofinansowania wymiany pomiędzy Polską i Niemcami skorzystało ponad milion młodych ludzi. Także ubiegły rok był bardzo owocny, jak podkreśla szefowa niemieckiej sekcji Jugendwerku z siedzibą w Poczdamie , Doris Lemmermeyer:

Rok w rok wymiana obejmuje 160 000 osób, po równej części z Niemiec i z Polski – to liczba, z której jesteśmy zadowoleni. Zainteresowanie wymianą ciągle rośnie – w poprzednim roku mieliśmy wzrost rzędu 13%.

Od kiedy ministrem edukacji został Roman Giertych podstawy pracy tej organizacji stały się niepewne. Polska co prawda wywiązuje się de facto z finansowych zobowiązań, lecz ze strony polskiej brak jest wciąż jeszcze pisemnego potwierdzenia przyrzeczonych środków. Takie przyrzeczenie jest podstawą planowania pracy i gwarancją realizacji przyszłych projektów.

Owszem, co kwartał pieniądze przychodzą, lecz brak jest formalnego potwierdzenia - zaznacza szefowa poczdamskiej placówki.

Pod znakiem zapytania stoją więc młodzieżowe projekty z dziedziny walki z przemocą, spotkanie młodzieży uczącej się zawodu, czy dzieci mających problemy ze szkołą. Nie wiadomo także, jak wyglądać będą środki na Centrum Kształcenia i Spotkań na Zamku Trebnitz. Tłem takiego postępowania strony polskiej jest nierozwiązany jeszcze spór o nowego szefa sekcji polskiej Jugendwerku działającej w Warszawie. Osoba zaproponowana na to stanowisko przez Ligę Polskich Rodzin nie została zaaprobowana przez Polsko-Niemiecką Radę Młodzieży, w która jest najważniejszym organem samorządnym Polsko Niemieckiej Organizacji Wymiany Młodzieży. Istnieją podejrzenia, że urzednicy rządowi w Polsce mają także zastrzeżenia do broszury Jugendwerku „Auf nach Polen” , przygotowującej młodzież do wyjazdu do Polski. Mowa jest w niej między innymi o wypędzeniach Niemców po drugiej wojnie światowej i o antysemityzmie w Polsce. Jak zaznacza szefowa sekcji poczdamskiej – Jugendwerk jako organizacja trzyma się jednak z dala od polityki:

Jesteśmy organizacją neutralną politycznie , nie opowiadamy się za żadną stroną – ani w Polsce ani w Niemczech – zasadą naszej pracy jest aby być niezawodnym partnerem w wymianie młodzieżowej , niezależnie od tego, kto jest u steru rządów. Nieważne jest także kto organizuje wymianę – czy młodzież socjaldemokratyczna czy chadecy – Nam jest to obojętne. Tak długo jak mamy do czynienia z dobrymi projektami służącymi wymianie – wspieramy je finansowo.

Ale można podejrzewać, że lodowaty oddech wielkiej polityki jednak jakoś wpływa na pracę tej organizacji, jeżeli obchody 15 lecia świętowane są osobno – i w Warszawie i w Poczdamie.