Misja Kraków 02 - Qui s'y frotte s'y pique

Sur le chemin qui mène au château de Wawel, une femme donne à Suzanna un morceau de bois en forme de pique. Quand un camion télécommandé s’écrase contre le car, Suzanna comprend à quel point sa mission est dangereuse…

Scenka 1

PASAŻERKA : Proszę pani!

SUZANNA: Proszę pani, proszę pani...

PASAŻERKA: Proszę…

SUZANNA: ... Dziękuję… proszę…

PASAŻERKA: Nie rozumiem.

SUZANNA : Pani ! Pani! Proszę…

ZIELONY: Czy to miejsce jest wolne?

PASAŻER 1: Nie, zajęte.

ZIELONY: Czy to miejsce jest wolne?

PASAŻER: Nie, zajęte.

SUZANNA: Wolne? Zajęte?

ZIELONY: Czy to miejsce jest wolne?

SUZANNA: Czy to miejsce jest wolne? Nie rozumiem.

ZIELONY: Nie szkodzi... Francja?


Scenka 2

LEKARZ: Czy dobrze się pani czuje?

PASAŻERKA 1: Tak, dobrze.

LEKARZ: Jak się Pani nazywa?

PASAŻERKA 1: Anna Nowak.

LEKARZ: Czy dobrze się Pani czuje?

SUZANNA: Nie rozumiem.

LEKARZ Czy dobrze się pani czuje? ... Tak?

SUZANNA: Tak.

LEKARZ: Czy dobrze się pan czuje?

PASAŻER 1: Tak, dobrze.

LEKARZ: Czy dobrze się pan czuje?

PASAŻER 2: Nie, źle.

POLICJANT: Nie płacz… gdzie twoja mama?

DZIEWCZYNKA: Nie wiem…

POLICJANT: Nie płacz, zaraz ją znajdziemy… Jak się nazywasz?

DZIEWCZYNKA: Basia, Basia Kowalska… Nazywam się Basia Kowalska.

POLICJANT: Jak się Pani nazywa?

SUZANNA: Nie rozumiem.

POLICJANT … proszę…

DZIEWCZYNKA: Nazywam się… nazywam się Basia Kowalska. Basia to moje imię, Kowalska to nazwisko.

SUZANNA: Imię - Suzanna. Imię - Suzanna.

POLICJANT: Dobrze, dobrze… Pani Suzanna, proszę za mną…