Kościół Mariacki

02 Adaś, nóż i lajkonik

Na Rynku Głównym znajduje się kilka wizytówek Krakowa. Jedna z nich to renesansowy pasaż handlowy – Sukiennice. Inną jest Kościół Mariacki. Nie sposób pominąć też pomnika polskiego poety romantycznego Adama Mickiewicza.

Zacznijmy nasz spacer od tradycyjnego punktu spotkań, czyli od „Adasia”. Tak Krakowianie mówią na pomnik polskiego poety - wielkiego romantyka - Adama Mickiewicza (1798-1855). Monument znajduje się w centrum miasta – na Rynku Głównym a grobowiec poety na Wawelu.

Wiele osób porównuje atmosferę krakowskiego rynku do klimatu, jaki panuje w Wenecji. I nic w tym dziwnego. Związki Polski z kulturą Półwyspu Apenińskiego są ścisłe i długie. Wystarczy wspomnieć o jednej z najbarwniejszych postaci polskiej i włoskiej historii. Jest nią Bona Maria Sforza (1494 -1557) córka Izabeli Aragońskiej i Gian Gaelazza Sforzy, królowa Polski, wielka księżna litewska i dziedziczka włoskich państw Bari i Rossano. Bona spędziła w Polsce 38 lat i zostało po niej wiele śladów a i liczne słowa pochodzące z języka włoskiego, które wprowadziła (np. „mizeria” określająca w języku polskim jeden z najpopularniejszych dodatków do obiadu – sałatkę ze świeżych ogórków ze śmietaną) funkcjonują w polszczyźnie do dziś.

Na Rynku Głównym znajduje się kilka wizytówek Krakowa. Jedna z nich to renesansowy pasaż handlowy – Sukiennice. W hali głównej Sukiennic w ciągu kilku minut możecie wydać kilkaset złotych - czyli kilkadziesiąt euro – kupując różne folklorystyczne pamiątki ze stolicy Galicji i całego regionu. Jednak przed zakupami warto się udać na pierwsze piętro Sukiennic, gdzie rozpościera się słynny, ogromny (426 x 987 cm) obraz Jana Matejki (1838-1893) - najwybitniejszego polskiego twórcy obrazów historycznych i batalistycznych - "Bitwa pod Grunwaldem". Jeśli chcecie wiedzieć kiedy miała miejsce ta bitwa, zapytajcie kogokolwiek a na pewno usłyszycie odpowiedź: 15 lipca 1410. To data, którą zna każdy Polak.

Na pierwszym piętrze Sukiennic warto odwiedzić też galerię sztuki polskiej XIX stulecia, stanowiąca oddział Muzeum Narodowego w Krakowie. Opuszczając Sukiennice trzeba koniecznie wytężyć wzrok i na jednej z bocznych bram gmachu poszukać zawieszonego na łańcuchu…noża. Nóż wiąże się z legendą o wieżach Kościoła Mariackiego, górujących nad Rynkiem Głównym w północno-wschodnim narożniku placu. Świątynia ma dwie wieże wybudowane przez dwóch braci na przełomie XIII i XIV wieku. Wieże są różnej wielkości - jedna ma 81 a druga 69 metrów. Według powtarzanej do dziś legendy różnica bratobójczego wysokości wież jest wynikiem bratobójczego morderstwa. Jeden z braci nie nadążając w budowaniu za drugim pchnął go nożem. Nie mogąc jednak żyć z nieczystym sumieniem – nóż ten wbił we własne serce i rzucił się z wieży. Narzędzie zbrodni wystawione do dziś w Sukiennicach ma przypominać, do czego prowadzi zazdrość i niezgoda.

Z Kościołem Mariackim i jego wieżami wiąże się także tradycja hejnału. Jeśli o pełnej godzinie zadrzecie do góry głowę, zobaczycie jak z wieży wyższej, z jednego z jej okienek wyłania się złota trąbka. Co godzinę w cztery strony świata płynie stąd hejnał mariacki, którego melodia kończy się w niespodziewanym miejscu – hejnał za każdym razem jest przerwany. Ma to związek z wydarzeniem z 1241 roku. Średniowieczny trębacz podczas odgrywania hejnału został przeszyty strzałą Tatarów, którzy napadli na miasto. Od tej pory melodia hejnału urywa się w tym samym momencie, w którym nastąpiło ostatnie tchnienie hejnalisty.

Przed opuszczeniem Rynku warto zwrócić uwagę na otaczające go kamienice. Mieszczą się w nich setki galerii, kawiarni, pubów i sklepów. Koło kamienic bądź wokół Sukiennic przechadza się Lajkonik. Jest to mężczyzna przebrany za chana tatarskiego z przymocowanym do bioder kadłubem w kształcie konia. Nie bądźcie skąpi i wrzućcie grosz do jego sakiewki. W zamian otrzymacie uderzenie…buławą, co podobno przynosi szczęście.